 |
Spójrz na świat, tysiące zalet i wad, jak niedopałek pod butem ginie każda chwila.
|
|
 |
Nie wiem co będzie, ale wiem, że dam z siebie więcej niż mogę, wciąż może być tak pięknie.
|
|
 |
Tylko nie mów mi znów, że trzeba być twardym i trzeba coś zagrać, nie chcę w życiu grać cudzych ról, to nie jest nic warte, to by była nieprawda.
|
|
 |
Jest problem to mów, przejdziemy przez to razem.
|
|
 |
Widzę Cię i nie umiem powiedzieć, że to koniec, odchodzę wiem, nie będzie łatwo mi zapomnieć.
|
|
 |
"Zgubiłem serce na ulicy, jest niczyje i może krzyczy, a może wcale nie bije, już się nie kryję z tym, że nigdy nie umiałem żyć sam ze sobą, tylko ja nie dojrzałem, żeby być tym kim chciałem, idź idź dalej, nie patrz na mnie, chowam twarz za żalem i kiedy jestem prawdziwy? kiedy rzucam wkurwieniem? czy kiedy mówię o tym, że chcę być najlepszy na scenie? zamknij mordę, czasem pluję w lustro, zazwyczaj w środku nocy, gdy nie mogę usnąć i krzyczę: Houston! mamy problem, chyba jest czwarta w nocy, a ja nie mam już piwa.." Piekielny!!
|
|
 |
"Wylewając pot na treningu, oszczędzasz krew podczas walki"
|
|
 |
Oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu, szczęście wypełni Cię po brzegi, od paznokci u stop do końcówek rzęs. Życzę Ci tego, wiesz? i będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka, ale nic nie będzie takie samo jak te nasze chwile, jak nasza samotność we dwójkę, jak nasze bycie razem, ale osobno.
|
|
 |
Ja ciągle wracam, choć mówię, że to ostatni raz.
|
|
 |
"Wylewając pot na treningu, oszczędzasz krew podczas walki"
|
|
 |
Będzie dobrze miedzy nami, może czasem musi być po prostu źle dla równowagi.
|
|
 |
Nie mówię Ci siema dziś i nie ma nic i trzeba żyć.. i obiecuję sobie, że nie będę obiecywać nic.
|
|
|
|