 |
moja codzienność mnie zmienia
|
|
 |
` Siedząc na krawężniku zastanawiała się , czy jeszcze coś dla Ciebie znaczy..
|
|
 |
Idąc ulicą, patrząc na te fałszywe twarze..
|
|
 |
Nienawidzić można tylko wtedy, kiedy się naprawdę kochało.
|
|
 |
'.skarbie, porozmawiajmy poważnie.
|
|
 |
Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. Właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. Niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. Wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. Zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. Po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - Powiedział, udając powagę. Oboje wybuchli śmiechem. On delikatnie się nachylił. Ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - To należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - A to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie
|
|
 |
'.napisał na gg , po 15 minutach zapytał ' jestes ? ' tak sorry zemdlałam .
|
|
 |
.Ej, dobra, piszesz, dzwonisz, spotykamy się. Rozumiem, ze robisz Mi nadzieje, i po co? Żeby potem powiedzieć 'zostańmy przyjaciółmi?' Nie, dzięki, mam już psa i szczerze myślę, ze on rozumie więcej niż ty
|
|
 |
no cóż, nie wszystkie bałwany topnieją na wiosnę..
|
|
 |
czuła, że te myśli doprowadzały ją do rozpaczy. nic nie wie, w niczym nie ma oparcia, a już tak niedługo będzie dorosła, będzie musiała obrać sobie zawód, decydować o tysiącach ważnych spraw - a tymczasem nie rozumie nawet samej siebie, cóż dopiero mówić o świecie, o ludziach..
|
|
 |
"Odpowiedzialność - to, co inni powinni ponosić."
|
|
 |
Jak poznać że do siebie pasujemy? Pomino tych wszystkich bezsensownych kłótni..przetrwamy razem
|
|
|
|