 |
było cudownie , a potem wzeszło słońce i wróciła rzeczywistość .
|
|
 |
choroba. coś na 'm'. najpierw odczuwasz lekkie trzepotanie w żołądku, potem organizm odmawia snu, mózg zaczyna funkcjonować z zacięciami. na koniec atakuje serce. kiedy zaproponowali mi leki, odmówiłam. posyłając Mu uśmiech, wiedziałam, że chcę to pogłębiać, chcę się w tym zatracać, chcę na to oszaleć. i mogę na to umrzeć.
|
|
 |
moja głowa jak gąbka nasiąknięta wspomnieniami o tobie.
|
|
 |
Może potrzebuję trochę więcej czasu, jednak w końcu - zapomnę. zobaczysz.
|
|
 |
Właśnie wtedy kiedy jesteś mi najbardziej potrzebny, znikasz na zawsze.
|
|
 |
Znam ten ból, kiedy kogoś mocno brak.
|
|
 |
I dobrze. Masz to w dupie, tak jak ja. | hh
|
|
 |
Daje Ci coś lepszego niż najlepszy haj. ; )
|
|
 |
Pożycz mi płuca, bo moje się zapadły.
Możesz pomyśleć też o butach, moje się już zdarły.
Pożycz mi oczy, ja nie widzę już nic.
Pożycz mi nogi, moje nie mają już siły iść.
Pożycz serce, moje wciąż bije, ale to kamień.
|
|
 |
ed è brutto quando Ti accorgi di aver sbagliato...e di non poter fare niente x rimediare .
|
|
 |
czy żałuje? oczywiście, że nie. nie można żałować tego, że się było szczęśliwym.
|
|
|
|