![Pijemy korzystamy ze słońca wakacji jest uśmiech jest milion dziwnych rozkmin jesteśmy tak zjarani wolni. Przez chwilę nie ma czasu na to by tęsknić.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Pijemy, korzystamy ze słońca, wakacji, jest uśmiech, jest milion dziwnych rozkmin, jesteśmy tak zjarani, wolni. Przez chwilę nie ma czasu na to, by tęsknić.
|
|
![wiele nocy układałam plan by Cię odzyskać. próbowałam każdej sztuczki. odpychałeś zagrania które działały na wszystkich poznanych mi dotąd facetów. byłeś niedostępny czasami obojętny a innym razem oddany. egzystowałam karmiąc się złudzeniami.nawet nie zauważyłam kiedy przestałam wierzyć w to że kiedykolwiek wrócisz. pojawiłeś się w najbardziej niespodziewanym momencie. miałeś tyle czasu a wybrałeś chwilę gdy zaczęłam się uśmiechać. nie potrafiłam Ci odmówić chciałam beztrosko wpaść w Twoje ramiona i rozkoszować się pocałunkami aż do śmierci. wróciłeś oddając mi serce które wyrzuciłam gdzieś daleko. znowu oddycham śmieję się znowu żyję.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
wiele nocy układałam plan by Cię odzyskać. próbowałam każdej sztuczki. odpychałeś zagrania, które działały na wszystkich poznanych mi dotąd facetów. byłeś niedostępny, czasami obojętny, a innym razem oddany. egzystowałam karmiąc się złudzeniami.nawet nie zauważyłam kiedy przestałam wierzyć w to, że kiedykolwiek wrócisz. pojawiłeś się w najbardziej niespodziewanym momencie. miałeś tyle czasu, a wybrałeś chwilę, gdy zaczęłam się uśmiechać. nie potrafiłam Ci odmówić, chciałam beztrosko wpaść w Twoje ramiona i rozkoszować się pocałunkami, aż do śmierci. wróciłeś, oddając mi serce, które wyrzuciłam gdzieś daleko. znowu oddycham, śmieję się, znowu żyję.
|
|
![błagam bądź przy mnie niezależnie od pogody i chwili niekoniecznie fizycznie ale mentalnie. chcę przesypiać całe noce bez obawy że jutro mogę Cię stracić. w strachu doba ma dla mnie czterdzieści osiem godzin a jedynie chwile z Tobą dają mi siłę by żyć. złap mnie gdy potknę się o sznurówki trampek i przytulaj mocno aż zabraknie mi tchu. zostań a za kilka lat każdego ranka będzie budzić Cię gorące śniadanie podane na tacy do łóżka. pragnę być Twoją żoną ale i kochanką stworzyć coś stałego i bezpiecznego dla nas obojga. zaufaj jeśli krzywdzę to mimowolnie bo celowo nie potrafiłabym zabić nawet muchy i wiesz bez Ciebie wszystko straciłoby jakikolwiek sens.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
błagam, bądź przy mnie, niezależnie od pogody i chwili, niekoniecznie fizycznie, ale mentalnie. chcę przesypiać całe noce, bez obawy, że jutro mogę Cię stracić. w strachu doba ma dla mnie czterdzieści osiem godzin, a jedynie chwile z Tobą dają mi siłę by żyć. złap mnie, gdy potknę się o sznurówki trampek i przytulaj mocno, aż zabraknie mi tchu. zostań, a za kilka lat, każdego ranka będzie budzić Cię gorące śniadanie, podane na tacy, do łóżka. pragnę być Twoją żoną, ale i kochanką, stworzyć coś stałego i bezpiecznego dla nas obojga. zaufaj, jeśli krzywdzę to mimowolnie, bo celowo nie potrafiłabym zabić nawet muchy i wiesz, bez Ciebie wszystko straciłoby jakikolwiek sens.
|
|
![z każdym dniem coraz bardziej się do niego przywiązywałam. z każdym dniem stawał się dla mnie kimś ważniejszym. kiedy stał się już najważniejszym facetem w moim życiu przywiązał mnie do siebie przekonał to wtedy tak po prostu odszedł zabrał wszystko zostawił tylko blizny.](http://files.moblo.pl/0/4/14/av65_41493_525555_187411974713302_100003335014099_308837_1633814848_n_large.jpg) |
z każdym dniem coraz bardziej się do niego przywiązywałam. z każdym dniem stawał się dla mnie kimś ważniejszym. kiedy stał się już najważniejszym facetem w moim życiu, przywiązał mnie do siebie, przekonał to wtedy tak po prostu odszedł, zabrał wszystko, zostawił tylko blizny.
|
|
![zapomniałam dodać że cały mój świat to psychiatryk.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
zapomniałam dodać, że cały mój świat to psychiatryk.
|
|
![a Ty nadal rozwalasz mnie i składasz jak dziecko puzzle. każdego dnia odkrywam inny atom Twojej osobowości sprawdzam fakturę skóry koncentruję się na kurwikach które kryjesz w tęczówkach. jesteś jak gorąca czekolada w zimowy dzień rozgrzewasz do granic przyzwoitości i maltretujesz słodkością. znowu wyrywamy słowa z naszych ust kodując przy tym najistotniejsze informacje. planujemy przyszłość doskonałą przepełnioną marzeniami i wiarą w lepsze jutro. czarujesz spojrzeniami rzucanymi niby to od niechcenia znad firanki niesamowicie długich rzęs i co najważniejsze jesteś Twoja obecność wystarczy mi na wieczność.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
a Ty nadal rozwalasz mnie i składasz jak dziecko puzzle. każdego dnia odkrywam inny atom Twojej osobowości, sprawdzam fakturę skóry, koncentruję się na kurwikach, które kryjesz w tęczówkach. jesteś jak gorąca czekolada w zimowy dzień, rozgrzewasz do granic przyzwoitości i maltretujesz słodkością. znowu wyrywamy słowa z naszych ust kodując przy tym najistotniejsze informacje. planujemy przyszłość doskonałą, przepełnioną marzeniami i wiarą w lepsze jutro. czarujesz spojrzeniami rzucanymi, niby to od niechcenia, znad firanki niesamowicie długich rzęs i co najważniejsze jesteś, Twoja obecność wystarczy mi na wieczność.
|
|
![w końcu musiał nadejść ten destrukcyjny moment. w naszych sercach załomotało. nadmiar alkoholu obudził w nas zwierzęce instynkty. walka o rzeczy zupełnie nieistotne przyniosła ból który ciężko wymazać z pamięci. płaczę bo inaczej nie potrafię. mam dosyć bycia zimną suką. chciałabym odnaleźć się w tym wszystkim stać się bardziej tolerancyjna mniej odpowiedzialna i opiekuńcza. przecież tak bardzo kocham a miłość potrafi przenosić góry. może za szybko dorosłam i moje plany są niewykonalne. marzy mi się równowaga.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
w końcu musiał nadejść ten destrukcyjny moment. w naszych sercach załomotało. nadmiar alkoholu obudził w nas zwierzęce instynkty. walka o rzeczy zupełnie nieistotne przyniosła ból, który ciężko wymazać z pamięci. płaczę, bo inaczej nie potrafię. mam dosyć bycia zimną suką. chciałabym odnaleźć się w tym wszystkim, stać się bardziej tolerancyjna, mniej odpowiedzialna i opiekuńcza. przecież tak bardzo kocham, a miłość potrafi przenosić góry. może za szybko dorosłam i moje plany są niewykonalne. marzy mi się równowaga.
|
|
![Zrobiłam wszystko co w mojej mocy. Zadałam Ci każde ze stawianych sobie pytań i uzyskałam odpowiedzi. Wyjaśniłam Ci to co wciąż leżało mi na sercu. Tylko tyle. Nic więcej nie mogę. Potrzeba teraz tylko jakiś plastrów bandaży bo moja pokaleczona dusza umiera.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy. Zadałam Ci każde ze stawianych sobie pytań i uzyskałam odpowiedzi. Wyjaśniłam Ci to, co wciąż leżało mi na sercu. Tylko tyle. Nic więcej nie mogę. Potrzeba teraz tylko jakiś plastrów, bandaży, bo moja pokaleczona dusza umiera.
|
|
![Prysznic. Wracam do życia. Próbuję wrócić. Kończę dziś szesnaście lat i najwyższa pora by przestać oceniać życie jakby zbliżało się ku końcowi. Zawsze słuchałam serca dzisiaj jest niemową.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Prysznic. Wracam do życia. Próbuję wrócić. Kończę dziś szesnaście lat i najwyższa pora, by przestać oceniać życie jakby zbliżało się ku końcowi. Zawsze słuchałam serca - dzisiaj jest niemową.
|
|
![Jestem zdezorientowana pogubiona w tym co dzieje się w moim życiu. Leżę nad ranem ze łzami w oczach wciąż próbując zasnąć. Mam wzrok zapatrzony w lekko powiewającą firankę a mimo to przed oczami szereg wspomnień z Tobą. Powietrze przesiąka autodestrukcją. Nie rozumiem tego a mimo to zdałam sobie sprawę że właśnie takie uczucie towarzyszyło Ci przez ostatnie dwa miesiące. Z tym że w odpowiedzi na nie Ty piłeś i ćpałeś a ja podobno jestem na to za porządna.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Jestem zdezorientowana, pogubiona w tym, co dzieje się w moim życiu. Leżę nad ranem ze łzami w oczach, wciąż próbując zasnąć. Mam wzrok zapatrzony w lekko powiewającą firankę, a mimo to przed oczami szereg wspomnień z Tobą. Powietrze przesiąka autodestrukcją. Nie rozumiem tego, a mimo to zdałam sobie sprawę, że właśnie takie uczucie towarzyszyło Ci przez ostatnie dwa miesiące. Z tym, że w odpowiedzi na nie Ty piłeś i ćpałeś, a ja podobno jestem na to za porządna.
|
|
![Nie chcę wracać. Nie potrafiłabym spojrzeć w oczy Twojej rodzinie znajomym po całej tamtej sytuacji. Nie myślę o powrocie bo wiem jak tego nie chcesz. Byłoby Ci trudno znów mi zaufać. Nie gdybam nad czymś co nie ma racji bytu. Ale tęsknię i tego nie zmienię jednym pstryknięciem.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Nie chcę wracać. Nie potrafiłabym spojrzeć w oczy Twojej rodzinie, znajomym po całej tamtej sytuacji. Nie myślę o powrocie, bo wiem jak tego nie chcesz. Byłoby Ci trudno znów mi zaufać. Nie gdybam nad czymś, co nie ma racji bytu. Ale tęsknię i tego nie zmienię jednym pstryknięciem.
|
|
|
|