 |
Pomyśl, pierwsze kroki, poczujesz ból upadku, przyzwyczaj sie bo będzie w chuj upadków. Poznasz smak słów składanych na odpierdol, obietnic, które w godzinach rannych bledną.
|
|
 |
Gdzie się podziała nasza przyjaźń? Gdzie jesteśmy my – najlepsi przyjaciele od dziecka gotowi wskoczyć za siebie w ogień? Wszystko zaczęło się pierdolić. Ty teraz wolisz towarzystwo dziewczyny, którą znasz niecałe pół roku niż moje. Dla ciebie ważniejsze stały się alkohol i zioło niż ja. Wolisz przesiedzieć cały dzień przed kompem grając w jakieś denne gry, niż wyjść ze mną na choćby głupie piwo. Masz w dupie mnie i moje uczucia. To wszystko zaczyna mnie przerastać. Przepraszam.
|
|
 |
Nieważne co mówią inni.Pieprz to.Ludzie zawsze gadają,szczególnie Ci,którzy nie mają odwagi żyć tak jak Ty.Pierdol zdanie społeczeństwa.To Ty masz patrzeć w lustro i widzieć tego kim jesteś,a nie marionetkę uszytą z ludzkich upodobań.
|
|
 |
Słowa , które jak amfetamina rozszerzają źrenice .
|
|
 |
i cholernie chciałabym, żebyś pewnego dnia obudził się i czuł, że kogoś Ci brakuje. przy śniadaniu, obiedzie, kolacji myślałbyś tylko o jednej osobie. chciałabym, żebyś zatęsknił za pewną osobą jak wejdziesz na gg, lub facebooka, będziesz widział zielone kółeczko, lub żółte słoneczko przy jej imieniu i uświadomisz sobie, że to się już skończyło dawno, że to Ty zjebałeś i już nic z tym nie możesz zrobić, żadne słowo przepraszam nie pomoże. chciałabym, żebyś zrozumiał, że to własnie Ci brakuje mnie.
|
|
 |
Bo razem nam się zjebał światopogląd, podobno.
|
|
 |
Nie mów mi co mam robić , bo i tak zrobię to inaczej..
|
|
 |
Gdyby została mi ostatnia godzina życia? Powiedziałabym rodzicom jak bardzo ich kocham i podziękowała za czas spędzony obok mnie, za wychowanie i za cudowne dzieciństwo. Później wypiłabym ostatnie piwo z przyjaciółmi na ukochanej ławce i osiedlu. Na końcu poszłabym do Ciebie, by Cię zobaczyć i w ostatniej sekundzie życia powiedziałabym jak bardzo Cię kocham. W ostatniej - byś nie zdążył powiedzieć mi, że Ty nie czujesz tego samego.”
|
|
 |
Tak,tak może i należę do tych złych dziewczyn . Które często melanżują, dużo klną. Nie pozwalają obrażać się byle komu a tym bardziej ranić. Ale pech sprawił iż ta miłość przedostała się, przez tą gruboskórną warstwe ochronną ,twardej dziewczyny raniąc cholernie moje serce.
|
|
 |
Ciężko jest patrzeć jak odchodzi ktoś, kto znaczył dla nas najwięcej. Jak z dnia na dzień coraz bardziej się od siebie odsuwamy. Jak wszystko powoli w nas umiera.
|
|
 |
Mieliśmy wtedy po 15 lat , pamiętasz ? Te beztroskie chwile. Próbowanie alkoholu, papierosów … Byłeś ode mnie dwa lata starszy. Dla Ciebie byłam taką małą gwiazdką, która rozświetlała Ci noce. Mówiłeś mi to codziennie. Kochałeś mnie jak nikt nigdy wcześniej. No, ale jak w każdym związku był kryzys. Zaczęliśmy się kłócić jak nigdy wcześniej. Po paru tygodniach stało się to naszą codziennością. Zaczęłam przez Ciebie wciągać .. Nie przejmowałeś się tym. Wiedziałeś, że miałam chore serce. Nic na to nie powiedziałeś. A pamiętasz jak trafiłam do szpitala ? Jak się prze ćpałam ? Dopiero wtedy zacząłeś się mną przejmować . Jednak pewnego dnia pamiętam jak przyszła jakaś dziewczyna , rok młodsza ode mnie. Ładna, blondynka, niebieskie oczy, wysoka, szczupła. Powiedziała mi, że mieliście romans i tak po prostu wyszła z sali. Chodź nie miałam sił wyszłam z pokoju i kierowałam się w stronę drzwi.. Po kilku godzinach znalazłam się w domu mojego „przyjaciela”. Zaczęłam wciągać o wiele większe ilości
|
|
|
|