 |
|
ty patrzysz w moje oczy, widzisz pieprzoną pewność , dziś mogę grać o wszystko, lecz nie wszystko mi jedno . wygrywasz lub przegrywasz, trzeciego wyjścia nie ma.
|
|
 |
|
bo wiem, że póki jesteś nigdy nie zostanę z niczym.
|
|
 |
|
i niby jest wygodniej a jednak czegoś brak.
|
|
 |
|
coś jeszcze, to chyba wszystko, nic się tu nie zdarzy raczej.
|
|
 |
|
Noc, a księżyc chyba dzisiaj płacze deszczem
|
|
 |
|
ja obiecuję, że spróbuję jeszcze raz, to wszystko.
|
|
 |
|
Może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek,
nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec
|
|
 |
|
idąc z pustką, a jeszcze chyba czasu mnóstwo, co?
|
|
 |
|
a ja sam na sam z kartką, idąc za rękę z wódką
|
|
 |
|
chcę Ciebie widzieć i niech zniknie oszustwo.
|
|
 |
|
chyba już świta, pytaj i tak dzisiaj nie usnę.
|
|
|
|