 |
tak bardzo nie chcesz się angażować, a zanim zdążysz się obejrzeć planujesz jakie imiona będą nosiły Wasze dzieci.
|
|
 |
jesteś przy mnie tak często, że czasami obawiam się czy nie dopadła mnie schizofrenia.
|
|
 |
uzależnienie jednostronne, kiedy Ty myślisz o mnie tylko kilka razy w tygodniu, kiedy ja myślę o Tobie nawet w trakcie mycia zębów.
|
|
 |
najpierw napawasz sobą każdą komórkę mojego działa, nakręcając jak karuzele na placu zabaw, a potem każesz mi zwolnić. a jak można zwolnić rozpędzone stado koni, który biegną jak oszalałe za każdym razem kiedy jesteś obok, pokonując trasę po całym moim ciele? kiedy zrozumiesz, że to nie jest jebany kucyk tylko setki mustangów?
|
|
 |
– Chyba mam ochotę się napić.
– Prawie wszyscy mają taką ochotę, tylko o tym nie wiedzą.
|
|
 |
"W naszych czasach istnieje moralne przyzwolenie na niemoralność".
|
|
 |
Chce zebys stanal przedemna i prosto w oczy powiedzial mi ze mnie nie kochasz, ze nic nie czujesz, a ten czas spedzony razem nic dla ciebie nie znaczy...moze wtedy byloby mi latwiej zapomniec, pogodzic sie z tym...zamiast tego mam niepewnosc i pierdolona nadzieje..
|
|
 |
Moze i jestem nieznosna, moze denerwuje sie z byle jakiego powodu, zawsze chce miec racje,jestem niezdecydowana i mozle klne jak szewc, za duzo pale i czasem jestem jak duze dziecko i smieje sie bez powodu..ale jesli mowie ze kocham to tylko wtedy gdy jestem pewna tych slow
|
|
 |
Jeszcze 3 dni temu mnie kochales zycie przezyc ze mna chciales, jeszcze moja posciel pachnie toba..a teraz nas nie ma, jest tylko ta pustka.../alee_urwal
|
|
 |
I mimo ze usunelam wszystko co bylo zwiazane z toba...pozostales w moich wspomnieniach..nadal siedzisz w mojej glowie...szkoda ze tam nie ma przycisku "usun"/alee_urwal
|
|
 |
nienawidzę siebie, swoje ciała, głosu, wszystkiego. kocham tylko niebo, które widzę za oknem, z każdym dniem się zmieniające. piękne barwy, płynące chmury, niebo bezchmurne, deszczowe, słoneczne. jak jest słoneczne jest najlepiej bo wtedy czuję właśnie to czego pragnę najbardziej, a mianowicie - lata. pragnę poczuć ostatnie kilka lat, chcę teraz biec przez łąki, między roślinami, które będą drapać moją nagrzaną od słońca skórę, a ja będę wciąż biec tam gdzie czułam się od dziecka najlepiej. na środku łąk i pól, gdzie nie raz siedząc widziałam stado przebiegających saren pomiędzy strachami na wróble, taflę wody w małym oczku, w którym co jakiś czas można było zobaczyć blask małej rybki i śliczny drewniany domek, który stał ogrodzony niepomalowanym płotkiem przy małym lasku, w którym zawsze chowały się lisy. nikt nie wyobraża sobie moich uczuć do tych miejsc, do których może i nie wrócę?
|
|
|
|