 |
"Wiesz ile razy chciałam się poddać? Chciałam się poddać każdego dnia kiedy nie miałam sił wstać z łóżka. Kiedy budzik dzwonił po raz piąty, a ja dalej leżałam w łóżku ze wzrokiem tępo wbitym w sufit. Czułam wtedy, że moje siły się skończyły, że nie dam rady kolejny dzień utwierdzać wszystkich w przekonaniu, że jestem szczęśliwa, a moje cierpienie od dawna jest schowane gdzieś tam głęboko. Miałam dosyć otaczającej mnie rzeczywistości i chciałam dać sobie spokój. Myślałam, że już za wiele, że za długo nie mogę dojść do siebie. Ale wiesz co nie pozwalało mi się poddać? Wiesz co sprawiało, że jednak wstawałam z tego pieprzonego łóżka i dalej udawałam szczęśliwą? Ty. Tak, Ty. Mimo tego, że przez Ciebie wylądowałam w tym dołku, że przez Ciebie cierpiałam, Ty byłeś powodem dla którego mówiłam sobie 'jeszcze dziś powalczę'. To ta świadomość, że przecież jeszcze kiedyś możemy się spotkać, że jeszcze zobaczę Twój uśmiech dodawała mi siły.Właśnie dlatego nie mogłam zrezygnować z życia."\napisana
|
|
 |
Wszystkiego co najlepsze w nowym 2014 Roku. Żeby spełniły się wasze marzenia, żeby ten rok był o wiele lepszy, żebyście wytrwali w swoich postanowieniach. Abyście nabrali chęci do życia nawet gdy poniesiecie porażkę. Bierzmy się w garść i przeżyjmy ten rok jak jeszcze żaden inny!! :) :*
|
|
 |
Jebane hipokrytki- najpierw cisną z dziewczyny, która niefartem stała się ofiarą drwin po czym udają siostrę bożego miłosierdzia i wielce zmartwione o jej stan. Dać im popcorn to poczuli by się jak w kinie - dla "dorosłych". Jestem z dala od takich krzywych akcji. To nie na moje nerwy i etap życiowy, w którym jestem - za dużo tego. / cmw
|
|
 |
I tak już bywa. Coś jest, a później tego nie ma.
|
|
 |
Chce zapomnieć i obudzić się, być kimś lepszym w końcu z każdym kolejnym dniem. Ej brak mi ciebie i choć tamto już nie wróci, chce zapomnieć i kurwa przestać się smucić. Czasem tracę wiarę chcąc zapomnieć o wszystkim, o tym kim byłem kiedyś, kim jestem bo czasem czuję się nikim. Nienawidzę siebie i ciebie nienawidzę również, no trudno jestem skurwielem... Nie jest mi łatwo choć wiem takie życie, a życie jest zwykłą szmatą. Wiesz nie mam już sił myśleć o tym, bo z każdym kolejnym dniem czuje się coraz bardziej obcy. Już nie poznaje tego świata co jest dobre, co złe, a za kim powinienem płakać. Tamten czas już nie wróci w sumie nie chce tam wracać, wolałbym się zgubić w tłumie i być cieniem tego świata. Chce zapomnieć bo nie daję rady już, ej no cóż takie jest życie i gdzie ten Bóg? Nie ma już szans by cokolwiek zmienić, dlatego wolę zapomnieć i w końcu życie docenić.
|
|
 |
Jesteś tak słodka, wiesz? To twoja najgorsza wada..
|
|
 |
Nie przyglądaj się temu, co powoduje smutek w Twoim sercu..
|
|
 |
Bo lepiej jest nie widzieć, przynajmniej szybciej zapomnisz. Lepiej nie opowiadać, przynajmniej nie tęsknisz..
|
|
 |
nienawidzę siebie, swoje ciała, głosu, wszystkiego. kocham tylko niebo, które widzę za oknem, z każdym dniem się zmieniające. piękne barwy, płynące chmury, niebo bezchmurne, deszczowe, słoneczne. jak jest słoneczne jest najlepiej bo wtedy czuję właśnie to czego pragnę najbardziej, a mianowicie - lata. pragnę poczuć ostatnie kilka lat, chcę teraz biec przez łąki, między roślinami, które będą drapać moją nagrzaną od słońca skórę, a ja będę wciąż biec tam gdzie czułam się od dziecka najlepiej. na środku łąk i pól, gdzie nie raz siedząc widziałam stado przebiegających saren pomiędzy strachami na wróble, taflę wody w małym oczku, w którym co jakiś czas można było zobaczyć blask małej rybki i śliczny drewniany domek, który stał ogrodzony niepomalowanym płotkiem przy małym lasku, w którym zawsze chowały się lisy. nikt nie wyobraża sobie moich uczuć do tych miejsc, do których może i nie wrócę?
|
|
 |
dziękuję wszystkim ludziom, że doprowadzili moje życie do jednej wielkiej nerwicy lękowej.
|
|
|
|