 |
|
Jej myśli wróciły do Grudnia
Do myśli/wspomnień kiedy zapytał ją
Uklęk na kolano i powiedział
Chcę, chce być z Tobą na zawsze, na zawsze i na wieki
Na dobre i złe i gorsze
Będziemy się razem starzeć
Na zawsze i na wieki
|
|
 |
|
Patrz przed siebie i podziwiaj Piękno tego świata!
|
|
 |
|
Ja zaczęłam wpuszczać jednym, a wypuszczać drugim uchem, bo nie warto marnować czas na osoby, nie godne nawet splunięcia w ich stronę.
|
|
 |
|
mało wiesz , a za dużo gadasz.
|
|
 |
|
nie rozumiem ludzi , mają problem że ktoś o nich mówi , że ciągle jakieś ploty na "ich" temat wychodzą , ale nie popatrzą jak oni sami "pierdolą smenty" na kogoś temat , a mają pozniej wonty. no po prostu tego nie rozumiem. dlaczego tak jest...
|
|
 |
|
na mój temat i o moim życiu wiesz odrobinę także weź sie odpierdol.
|
|
 |
|
kilka nowych panienek , zawsze spoko ;]
|
|
 |
|
Powoli tracę grunt pod nogami. Czuję, że nie mogę oddychać. Z każdą chwilą coraz trudniej łapię świeże powietrze do płuc. Czuję kłucie w klatce piersiowej, ale to bagatelizuję. Jest wewnętrzny niepokój, jakieś przeczucie, że coś za chwilę się wydarzy. Myślami jestem w różnych miejscach przy czym ciężko sprecyzować co dokładnie jest na celowniku. Zamykam oczy, twarz chowam w dłoniach i próbuję się uspokoić. Przecież wiem, że to jest tylko chwilowe, a przynajmniej tak próbuję sobie to wmówić. Czasami się odrywam w miejsca, w którym siedzę, przechodzę parę kroków i siadam pod ścianą czując, jak owładnęła mną bezsilność. Odczuwam pustkę, której nie mogę niczym zapełnić, a każdy ruch z minuty na minutę staje się bardziej ociężały. Powoli zaczyna do mnie dochodzić to co się stało, a co nigdy nie powinno mieć miejsca. Zaczynam rozumieć, jak tym powrotem zniszczyłam swój spokój i harmonię.
|
|
 |
|
Serce? Przepełnione bólem, nienawiścią i rozpaczą. Lecz to nic wielkiego. Parę uczuć, rozmazanych w moim ciele. Łączą się ze sobą jedynie w nocy. Nie pozwalają spać, ciągle obiegają moje myśli i nie pozwalają jeszcze długi czas na racjonalne myślenie. Ty zaś pojawiasz się tam najczęściej, bo jesteś częścią tego. Zdradziłeś i zraniłeś. Nie ważne jest to, jak to się stało, liczy się fakt, że nie zaprzestałeś swojej głupiej zabawie. Wykonałeś wielki krok do przodu poprzez zniszczenie tego co było między nami. Zdradziłeś nie tylko jako chłopak, ale również i przyjaciel. Pozwoliłeś na to, aby ból rozpłynął się po moim sercu, rozdzierając je na coraz to drobniejsze cząsteczki. Zadawałeś głębokie ciosy w klatkę piersiową, nie kontrolując siebie. Dawałeś dla duszy nadzieję jednocześnie grając na innym froncie. Oszukiwałeś nie tylko mnie, ale też i siebie. Wchłaniałeś zło, które produkowałeś ciesząc się jednocześnie z tego, co burzyłeś w przeciągu kilku tygodni. Co Ci to dało?
|
|
 |
|
Tak ciężko usłyszeć, że osobą, którą kochasz powoli umiera, bo zabiją ją własne serce. / love_krowe
|
|
|
|