 |
Wiesz co do Ciebie czuję? Nienawiść i niepewność. Nie wiem czego mogę się spodziewać po znajomości z Tobą, nie wiem, czy nasz odnowiony kontakt nie spotęguje się czymś złym w przyszłości. Nie mam żadnej pewności, że się mną nie bawisz kolejny raz. Jednak jest coś w Tobie co sprawia, że chcę dać Ci kolejną, ostatnią szansę. Zdaję sobie sprawę z tego, że źle robię, ale znam Cię od tylu lat, tyle razem przeszliśmy, a ja wciąż nie mogę się od Ciebie odzwyczaić. Byłeś jedną z osób, która dobrze mnie rozumiała, przy której mogłam być sobą i w pełni się otwierać, a teraz? Muszę trzymać język za zębami, aby nie powiedzieć czegoś co stanie się symbolem kolejnej kłótni. Nie mogę już tak dłużej udawać przed sobą i przed innymi, że wszystko jest dobrze. Nie mam sił na taką zabawę. Nie chcę tego, rozumiesz? Chcę wyłącznie szczerości i prawdomówności, bez zabawy i kolejnych kłamstw. Inaczej nie zniosę tego, nie tym razem.
|
|
 |
Co noc schemat się powtarza. Kładę się do łóżka i nie zamykam oczu, aby zasnąć. Wiem, że i tak tego nie zrobię. Włączam jedynie radio, puszczam tą muzykę tak, aby nie przeszkadzała domownikom obok i rozkoszuję się ciemnością, którą mam tuż po wyłączeniu światła. Spoglądam czasem na niebo i wpatrując się w gwiazdy analizuję krok po kroku własne życie. Czasami łapię się na tym, że chcę z kimś pogadać, z kimś, kto nie będzie tylko osobą, która pojawi się w danej chwili, lecz z osobą, która będzie zawsze, niezależnie od tego co będzie się pomiędzy nami działo. Szybko się przekonuję, że to wyłącznie moje marzenie, pragnienie, którego nie jestem w stanie spełnić. Wchodząc od czasu do czasu na gadu, spoglądam na listę dostępnych i niedostępnych osób. Wiem, że w środku nocy nie będzie nikogo z kim można pogadać, ale codziennie mam nadzieję, że moim oczom ukaże się osoba, na która tak często czekam, a która nawet nie ma pojęcia o moich zamiarach.
|
|
 |
Nie proszę, abyś był codziennie. Lecz bądź chociaż czasami. Odezwij się do mnie, napisz co u ciebie się dzieje. Zapytaj czy u mnie wszystko jest w porządku. Pokaż, że odrobinę ci zależy. Nie wymagam zbyt wiele. Jedynie proszę o to, abyś troszkę się mną zainteresował. Chcę, abyś był moim przyjacielem, kimś komu będę mogła zaufać, kimś kto będzie mógł mnie znać doskonale.. Na wylot. Bądź kimś, kto wiedział o mnie wszystko i wykorzystywać to, gdy pojawi się zła chwila w moim życiu podczas, której zwątpię w istnienie
|
|
 |
rysując marzenia na kartce z papieru, uwierzyłam, że się spełnią..
|
|
 |
Kiedy przedstawiamy rodzicom swojego chłopaka, matki pojmują że nie jesteśmy już tymi samymi małymi dziewczynkami co kilka lat temu. I choć wydaje się jakby kilka dni temu, lepiło się babki w piaskownicy czy łapało motyle. Niektórych rzeczy się nie zapomina, np. wspólnych świąt spędzonych z rodziną, pierwszego dnia w szkole i zabaw na Świerzym powietrzu. One po prostu zawsze będę w pamięci tak jak usłyszane pierwsze Kocham Cię, uśmiech wyjątkowej osoby czy spacery brzegiem morza. Dziecinne marzenia o nowej lalce zamieniają się w marzenia o wielkiej miłości. Rozumiemy czym jest pocałunek i dlaczego wracając do domu uśmiechamy się bez powodu. Życie, pisze nam różne historie a najważniejsze chwile pozostają w pamięci na zawsze
|
|
 |
Bo nadzieja nadaje tchnienie życiu...
|
|
 |
Żyjemy w koszarach, jesteśmy celem w grze zwanej manewrami szczęścia...
|
|
 |
Nie chcę za nim tęsknić.. Chociaż wiem, że to niemożliwe. Część mnie zawsze będzie należeć do niego. Oddałam mu swoje serce na bardzo długi czas. Poważne deklaracje, rozmyślania.. To wiele znaczyło. Przynajmniej nie oszukiwałam siebie mówiąc, że go kocham. Los chciał jednak inaczej, postanowił mi go odebrać. Jednak to nie sprawiło, że się załamałam.. Ja zaczęłam od nowa życie, które będzie całkiem inne od poprzedniego. Nie wiem, jak przyszłość będzie wyglądać, ale postaram się, aby nie było już więcej tych chwil, gdzie łzy spływały zbyt często po moich bladych policzkach.
|
|
 |
czas na przemyślenia. pora wyciągnąć wnioski z poprzednich lat życia. nie widzisz, jak wiele się między nami zmieniło? była przyjaźń, miłość, następnie rozstania.. powrót do przyjaźni, krótkotrwałe romanse.. a na końcu wyszło, że kochamy się, jak rodzeństwo. lecz na jak długo nam to wszystko wystarczyło? dlaczego tak długo ciągnęliśmy coś, co rozpadło się przy pierwszym zakręcie? nie lepiej było od razu zaprzestać walce, odpuścić i o sobie zapomnieć? tak naprawdę nas wiele łączyło w tamtym czasie. oboje byliśmy zagubieni, gdzieś pomiędzy jedną stroną życia, a drugą. szukaliśmy pewnego sensu, który był ukryty. daliśmy sobie wiele wsparcia, opiekowaliśmy się sobą wzajemnie. przez te kilka lat wiele się nauczyliśmy od siebie wzajemnie.. ale nie udało nam się wytrwać do dziś w zgodzie i przyjaźni. zwyczajnie coś nie wypaliło między nami. to musiał być prawdziwy koniec, a zarazem początek czegoś nowego. odrywanie świeżych granic, które będziemy starać się przekraczać .
|
|
 |
jeszcze tylko ja nie powiedziałam jak wiele szczęścia wam życzę, jak cholernie mocno trzymam kciuki za waszą dwójkę, ile miłości dla was pragnę. może to nieodpowiednie, może przesadzam ale tak po prostu : szczęścia w JEJ ramionach. wszystkiego co najlepsze z nim SZMATO. | choohe
|
|
|
|