|
Zawszę kiedy znajdę klucz do szczęścia, ktoś wymieni zamek
|
|
|
Przepraszam...czy mogę zgłosić nieprzygotowanie do życia.?
|
|
|
Wiesz jak to jest budzić się każdego ranka z poczuciem, tej pie*rzonej beznadziejności ?
|
|
|
Wiedziałam tylko, że muszę żyć dalej, muszę być silna i muszę się uśmiechać bo nikogo nie obchodzi że posypał mi się świat.
|
|
|
prawdopodobnie? straciłam sens, a wraz z nim straciłam chęć do życia, do tej monotonności, której przeważająca część to teren bólu, nie bólu głowy czy żołądka, bo to nic takiego, a ból serca. wewnętrzny ścisk, kłucie jakby wbijano Ci kolejny tysiąc tępych ostrzy. wiesz, czasami naprawdę nie wiem czego jeszcze mogę spodziewać się od życia, co jeszcze mnie czeka, i jedyne nad czym się zastanawiam, to to czy chcę w ogóle się tego dowiedzieć, czy chcę przeżyć przyszłość. / endoftime.
|
|
|
Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła jego promieni, ani tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, nie mam już nic. / Endoftime.
|
|
|
zapomnieć . wydrzeć . wypluć . wyrzygać . cokolwiek do cholery .
|
|
|
- Mam prośbę. - Jaką ? - Ty namaluj mi uśmiech, a ja będę udawać, że jestem szczęśliwa. - Tylko, że... jest problem. - Jaki ? - Nigdy nie byłam na prawdę szczęśliwa i nie wiem jak ten uśmiech ma wyglądać...
|
|
|
Przestań się oszukiwać dziewczyno. Gdyby mu zależało to by znalazł sto sposobów, żeby się z Tobą skontaktować. Nie odzywa się? Szuka sto powodów, dla których zawsze "nie może". Przejrzyj na oczy.
|
|
|
Krztusząc się łzami,tęskniła tak cholernie mocno.
|
|
|
Staję przed lustrem i widzę tam szmatę. Tak, to ja. Mam ochotę wyjebać tej dziewczynie, którą widzę w odbiciu. Nienawidzę jej
|
|
|
Pierdole , nie wytrzymuje psychicznie na tym świecie. Nie ogarniam tego ,że ciągle o nim myślę
|
|
|
|