 |
Patrząc z perspektywy czasu widzę, jaki byłem głupi, pewnie dalej jestem, przyszłość mi powie czemu.
|
|
 |
Obiecaliśmy sobie wszechświat, nie słowami, obiecały nam to nasze serca.
|
|
 |
By przeżyć tłumaczę sobie tak, bez szczegółów, że jestem tylko jednym spośród zagubionych tłumów.
|
|
 |
Obiecałem sobie, że nigdy nie stracę wiary, dziś mam to w dupie, czaisz? Wokół mnie białe ściany.
|
|
 |
Jedyna droga do przemian to przestać bać się wyzwań.
|
|
 |
Wiem jedno choć ludzie wybaczają, zapomnieć mają ciężko i często nie zapominają.
|
|
 |
Ileż można obiecywać sobie, że będzie dobrze? Jednocześnie czując, że nadciąga najgorsze.
|
|
 |
Mam coraz więcej pytań, a na nich warstwę kurzu, bez odpowiedzi, nawet hipotezy żadnej w mózgu.
|
|
 |
Stworzę świat, w którym nawet będąc sam z muzyką utworzymy pełnię.
|
|
 |
Ja dam uśmiech, Ty dasz wiarę, że prawdziwy, a ja dalej poudaje, żyjąc jakbym żył na niby.
|
|
 |
Uczucia nie zmieniają się z dnia na dzień.
|
|
 |
Wracam z piątkowej imprezy w sobotę, a tam niedziela.
|
|
|
|