 |
|
Nic ci nie pękło, nic nie może pękać kilkanaście razy w roku, a już na pewno nie serce.
|
|
 |
|
Mężczyźni, jeśli chodzi o kobiety, są tępi.
|
|
 |
|
Tak to już jest, że kobiety złoszczą się, denerwują lub są rozczarowane mężczyznami z tego czy innego powodu. To nieuchronne. Im bardziej cię przedtem kochały, tym większy zawód sprawiasz im na końcu. Dajesz za mało albo za dużo. Zły kolor, zły czas, zły gest. Powiedz komplement, a zbędą cię wzruszeniem ramion lub zimną uwagą typu: „Spostrzegawczy jesteś”.
|
|
 |
|
Nic lepszego człowiek nie może zrobić człowiekowi, niż uwolnić go od bólu, i nic gorszego, niż mu ból zadać.
|
|
 |
|
Właśnie drobne defekty budzą tkliwość. Nie kocha się doskonałości, lecz proporcje i to czasem bardzo niedoskonałe. Czasem fakt, że czyjeś brwi są zbyt blade, a usta za szerokie, jest przyczyną fali czułości.
|
|
 |
|
Nie wiem, co mam robić, bo nie powinnam kolejny raz wchodzić mu w życie i prosić o niemożliwe. Chyba najlepiej byłoby zapomnieć, ale ja nie potrafię. Ciągle pamiętam każdą wspólną chwilę, która unosiła mnie do nieba. Chciałam spędzić z nim całe życie. Chciałam być z nim, dla niego. A teraz? Teraz duszę się od łez, a czas ucieka i życie razem z nim. I nie mam już nic, bo wszystko inne już dawno straciło swój sens.
|
|
 |
|
Cześć. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze. Szkoda, że się nie odzywasz, bo bardzo mi tego brakuje, ale jesteś pewnie zbyt zapracowany. Chciałam Ci tylko powiedzieć, że pomijając jeden najważniejszy fakt iż nie ma już Ciebie w moim życiu, to w sumie wszystko się układa. Tęsknie bardzo, bardzo mocno, wiesz? / napisana
|
|
 |
|
Wiesz, poznałam kiedyś pewnego pana. Wysoki, przystojny, brunet, brązowe oczy. Niesłychanie miły, inteligentny, oczytany i bardzo zabawy. No pomyślałam, ideał mi się trafił! Niezmiernie szybko pozwoliłam sobie go pokochać, bo widziałam w jego oczach coś czego żadne inne oczy nie miały. Kusił, oj kusił mnie swoją osobowością, a ja naiwna uległam, tak bardzo nieodporna na tego typu choroby. Pan ciągle był miły, ale coraz bardziej zagadkowy i skryty, a ja brnęłam głębiej i dalej, bo miałam takie niepodarte przeczucie, że to my stworzymy tą idealną jedność. I powiem Ci coś kochana po cichu, kobieca intuicja jednak czasem zawodzi, bo rzeczony pan wcale nie miał na myśli wielkich miłości, a ja zostałam z dziurą w sercu i tymi znienawidzonymi łzami, które tak długo mnie męczą. Miły pan w końcu odszedł bez słowa, a ja ciągle jeszcze się leczę i wyganiam tą upartą tęsknotę, bo wiesz, muszę Ci się przyznać, że ten pan to jedyny mężczyzna po którym nie potrafię się pozbierać. / napisana
|
|
 |
|
Musisz zrozumieć, że nie mam aż tyle czasu, żeby go marnować, na kogoś kto mnie skrzywdzi. I chyba nie mam nawet tyle siły i tyle wiary w ludzi, żeby powierzać ją komuś, kto nie jest tego wart. Proszę zastanów się, bo chcę wierzyć w Ciebie i chcę spędzać z Tobą mój czas; ale muszę wiedzieć, czy warto. Jestem w stanie poświęcić bardzo dużo, więc musisz mi powiedzieć. Proszę, powiedz mi.
|
|
 |
|
pokazał, że może być fajnie i
spierdolił.
— a.to.chuj
|
|
 |
|
Wygłupialiśmy się, pamiętam. Ty mówiłeś kłamstwa, ja je wrzucałam do serca.
|
|
 |
|
Niepotrzebnie wtedy na siebie spojrzeliśmy.
|
|
|
|