 |
oparłam się o mokry parapet, stopy kładząc na barierkę balkonu. w zmarzniętych dłoniach trzymając kubek kawy. delektuje się jej zapachem, zmieszanym z dymem papierosa. dobijam się świadomością, że pamiętam, tak idealnie. jestem w stanie odtworzyć, każdą chwilę, każdą sekundę, wszystko. jakbym wróciła dopiero do domu, a to wydarzyło się pięć minut temu, a nie ponad rok. znów analizuje z dokładnością dzień po dniu, miesiąc za miesiącem. jeszcze wczoraj z drinkiem w ręku zarzekałam się że jest w porządku. trzeźwieje. czując na policzku gdzieś zgubione łzy, które tworzą jedno pytanie, bo jeśli każdy oddech dedykowałam jemu, to po co teraz oddycham. / slaglove
|
|
 |
Właściwie nie boję się nieznanego. Tylko szkoda mi tracić to, co znam.
|
|
 |
|
`jedyne co nas łączy, to plan lekcji, skarbie
|
|
 |
|
Gdyby Twoje usta miały przycisk "Lubię to" klikałabym dzień w dzień .
|
|
 |
- Patrz, gdyby całą forse z tego chlania teraz mieć. Zobacz co można by zrobić... - Noo , ale by było chlanie. [?]
|
|
 |
- masz cukier ? - no coś Ty po 6 zeta chodzi. [popierdolonadama & loveisshitx33 ♥]
|
|
 |
Zostać tam na zawsze. W snach rozpocząć drugie życie.
|
|
 |
i to uczucie gdy ukradkiem spoglądasz na Mnie. [popierdolonadama♥]
|
|
 |
wiesz jak często robię coś przeciwko sobie. jak biorę oddech wdychając to usyfione powietrze, przesiąknięte kłamstwami, zdradami i innymi okrucieństwami. jak często muszę patrzeć na rzeczy których nie chce widzieć, i to nie kwestia tego żeby zamknąć oczy. jak często nie mam chęci, żeby wstać z łóżka, nie mam ochoty na nic. ulubione lody, film, muzykę czy jego obecność. jak często za uśmiechem skrywam smutek. jak często chcę rozwalić lustro bo widzę tam siebie, tą podłą babę. jak nienawidzę własnych wspomnień. jak często mam ochotę się poddać, wypisać z życia. jak najnormalniej mam dosyć wszystkiego, a najbardziej to siebie / slaglove
|
|
 |
miewam zimne dłonie, lecz zawsze gorące usta/ Mes
|
|
 |
skrupulatnie przypomnę ci każdą chwilę. siedzenie na najwyższym szczeblu drabinek by obserwować zachód słońca czy poranki na tarasie witane z kawą dłoni, planując resztę dnia, resztę życia wspólnie. wyrecytuje ci każde kocham. rano, wieczorem, popołudniu. w samochodzie, windzie czy w sklepie. zacytuje ci skradzione pocałunki przy odrabianiu lekcji czy robieniu obiadu. przywrócę ci pamięć słów jakie wplatałeś w moją głowę gdy scyzorykiem na ławce w parku wyryłeś nasze inicjały, mówiłeś że tylko nasze dogłębne spojrzenia są w stanie zatrzymać chociaż na chwilę wskazówki zegara. przypomniełeś już sobie naszą miłość? nadal przystajesz przy tym że to była zwykła pomyłka? / slaglove
|
|
|
|