 |
i jesteś zła, zła ja to wiem.
|
|
 |
zostałem sam jak stoję z rozsznurowanymi butami.
mam pełen słoik słonych wspomnień o Tobie.
|
|
 |
tęsknię, choć wiem nie powinienem.
|
|
 |
poukładaj mnie kawałek po kawałeczku poukładaj mnie proszę
bo taki podzielony na części jestem zupełnie do niczego.
poskładaj tak jak dziecko składa klocki lego.
|
|
 |
widzę coś w sposobie, w jaki na mnie patrzysz.
tam jest uśmiech, prawda jest w twoich oczach.
|
|
 |
muszę patrzeć jak inni biorą cię całą
a dla mnie zawsze za mało.
|
|
 |
ostatecznie wiem, że nic nie trwa wiecznie.
|
|
 |
chociaż jesteś suką jesteś zajebista
pamiętam tych zostawionych wśród płaczu ludzi
nie mogę się z tym pogodzić, wiem, że mnie to też czeka
prędzej czy później.
|
|
 |
moja pierwsza miłość, przed tobą nie było żadnej innej.
|
|
 |
wiesz o mnie wszystko, każdy szczegół
wiesz według jakich żyję reguł
co mnie cieszy, a co boli
jedna sztuka z którą byłem i nie chciałem jej pierdolić .
|
|
 |
ja z tobą, ty ze mną do nieskończoności.
tyle łez, potu, krwi i radości
często sprawiałaś mi trudności.
nauczyłaś mnie jak przezwyciężyć słabości
pierdolić znajomości, które niż nie znaczą.
|
|
 |
nie odejdę jak są kłopoty - to byłby dowód głupoty
czasem nie daję rady, ale zostawić cię? - co ty, nic z tego.
|
|
|
|