|
Rób to co robisz brat, świat jest dziki,
Nie pozwól żeby ktokolwiek mówił, że jesteś nikim,
Licz tylko na siebie jeśli umiesz liczyć,
Bo mimo upływu lat nadal żyjemy w dziczy,
Zawsze jest chwila ciszy przed uderzeniem burzy,
Świat należy do odważnych, nikt nie pamięta tchórzy,
Niektórzy są głupi, chcą się zabić,
Sam zrozumiałem jak bardzo człowiek może być słaby,
Wszystkie wady tego świata tworzą moją poezje,
Więc wylałem frustracje nagrywając bezdech. < 3
|
|
|
Ich nigdy, nigdy nie było Nigdy nie było, nigdy nie było Miłości nigdy nie było I ciebie nigdy nie było Miłości nigdy nie było Nas nie było. / Sweet Noise, Edyta G.
|
|
|
And love is evil, spell it backwards.
|
|
|
I coraz dalszy jesteś mi i znów nie znam Cię.
|
|
|
So won't you just give it up 'cause you don't understand
|
|
|
Nie ma cię i nie wiem już gdzie jesteś.
|
|
|
jest nam za dobrze, ale niech tak zostanie.
|
|
|
przeraża mnie to, że bez Ciebie zwyczajnie usycham.
|
|
|
możesz próbować najmocniej, zrobić, co się da i powiedzieć, co się da, ale czasem ludzie po prostu nie wracają.
|
|
|
- ludzie - warknął. - co was obchodzą ludzie? co was obchodzą plotki i złe języki? co was obchodzi wszystko, kiedy wiecie, że jest to ta jedna jedyna? wymarzona, wyśniona i upragniona. że nie możecie bez niej oddychać, tylko krztusicie się w beznadziejnych spazmach. że wasze serce bije po to, by ona dotknęła ręką waszej piersi, że oddychacie tylko w tym celu, by swój oddech złączyć z jej oddechem.
|
|
|
wieczorami siedzieli we czwórkę przy piwie. dwie pary pogrążone w rozmowie. na noc szli do swoich namiotów kochać się, bo nic innego nie było do roboty. rano, o szóstej, budził ich dźwięk syreny pociągu na hel. wtedy z braku innego zajęcia znowu się przytulali, Teresa wychodziła z namiotu pod prysznic nasycona, promienna, a mimo to czegoś jej brakowało. nocą w mroku namiotu zamykała oczy i wyobrażała sobie inną twarz nad sobą. zdarzało się jej krzyczeć tak głośno, że musiała wtulać twarz w zwinięte bluzy służące za poduszkę.
|
|
|
|