 |
– Czy opuścił Cię kiedyś ktoś, kogo kochałaś?
– Owszem. Zawsze ktoś kogoś opuszcza. Czasem ten drugi cię ubiegnie.
– I co wtedy zrobiłaś?
– Wszystko. Wszystko, ale to nic nie pomogło. Byłam strasznie nieszczęśliwa.
– Długo?
– Tydzień.
– To niedługo.
– Cała wieczność, jeśli się jest naprawdę nieszczęśliwym. Każda cząstka mojej istoty
tak była nieszczęśliwa, że kiedy tydzień minął, wszystko się wyczerpało. Moje włosy
były nieszczęśliwe, skóra, łóżko, nawet suknie. Nieszczęście wypełniło mnie tak
całkowicie, że nic poza nim nie istniało. A kiedy nic już nie istnieje, nieszczęście
przestaje być nieszczęściem, bo nie ma go z czym porównać. I wtedy następuje
kompletne wyczerpanie. I wtedy to mija. Powoli zaczyna się żyć na nowo.
|
|
 |
– Miłość to ktoś, z kim się chce zestarzeć.
– Nic podobnego. To ktoś, bez kogo nie podobna żyć.
|
|
 |
– Nie pytaj o konsekwencje, gdy chcesz coś zrobić, bo nigdy tego nie dokonasz.
– Trzeba się pytać o drobiazgi, nigdy o coś ważnego.
|
|
 |
Świat w dalszym ciągu dąży do samobójstwa i łudzi się, że nic się nie stanie.
|
|
 |
' A Twoje wiadomości- tulą mnie do snu... '
|
|
 |
Nic nie wydaje się trudne, wszystko możliwe, a to, czego nie można osiągnąć,
wypełnia się snami.
Śnimy, bo nie możemy wytrzymać prawdy.
|
|
 |
Za głośno? Co jest za głośne? Tylko cisza. Cisza, w której się człowiek rozpada jak w
próżni.
|
|
 |
A o cokolwiek chodzi, nie bierz tego tak poważnie. Bardzo rzadko jakaś rzecz jest
długo poważna. Naprawdę. Szczególnie nocą. Noc przesadza.
|
|
 |
Rozciąga się niespokojna noc, (...), noc, co wieje i stuka w okno i jest bezkresna, i pełna pytań bez odpowiedzi.
|
|
 |
Bo tylko z Tobą zostać chcę.!
|
|
 |
... i czując Cię obok opowiem o wszystkim...
|
|
 |
Wtedy stało się coś w głębi jego istoty, coś tajemniczego i nieodwołalnego, coś, co oderwało go od czasu, w którym tkwił obecnie i poniosło na oślep w niezbadaną sferę wspomnień.
|
|
|
|