 |
Tu nadzieja umiera ostatnia, zabiera marzenia,
zaciera spojrzenia, zwierciadła zamienia w wspomnienia.
|
|
 |
nie zabijaj energii, bo wraca
podaj dalej, daj jej nowe życie
przestań przepraszać
|
|
 |
Może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek,
nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec?
|
|
 |
'Nie pierwszy raz zamykam się w sobie jak krwioobieg, podczas gdy okoliczności nie są zbyt dogodne. Czasem nie mam porozmawiać z kim dosłownie. Od za wielu ludzi się odwróciłem, ktokolwiek mnie znał to z czasem opuścił. Często wraca do mnie przeszłość w przebłyskach.. bo kiedy nie znam jutra to chcę ją odzyskać.'
|
|
 |
I czuję na karku oddech tych, którzy dopiero upadną
Chciałabym dać Ci choćby jedną radę co do drogi
Ale sama latam po omacku jak niewidoma
Ślepy na otoczenie, ale widzę mnie i Ciebie na szczycie
I wiesz co? Czeka nas dobre życie
|
|
 |
Przepraszam, że nie było mnie,
wiesz, bo to życie mnie rzuciło gdzieś,
między sukcesem, a klęską.
|
|
 |
posłuchaj o czym szepczą do nas emocje
posłuchaj muzyki która zatrzyma czas
posłuchaj i gdy serce zabije mocniej
nie pozwól by nadziei promyk w Tobie zgasł
|
|
 |
wiem, że nie chcę już niczego szukać,
że nie chcę nigdzie iść,
chcę mieć Cię tutaj, dziś
|
|
 |
Nie poddawaj się, choć nie wierzy w Ciebie nikt,
oprócz Ciebie, nawet gdy nie masz nic oprócz siebie, jedziesz.
Nie zrobi tego lepiej nikt oprócz Ciebie,
czym jest twoja walka, oprócz Ciebie nikt tego nie wie.
|
|
 |
[2] Zostawimy za sobą tę chwilę, w której boleśnie dotrze do nas, że wystarczy chwila, by stracić wszystko to, co jest dla nas piękne. Jeszcze mocniej docenimy to w oparciu o każde ze starań włożonych w reanimację tego uczucia. Będziemy silniejsi i pewni, przede wszystkim pewni i cholernie świadomi wartości tego, co mamy. Wówczas dopiero będę wiedziała, że Cię kocham i jestem w stanie poświęcić dla Ciebie niewyobrażalnie wiele, tak jak Ty - i dlatego warto.
|
|
 |
[1] Nie będę potrafiła powiedzieć Ci, że zawsze dobrze mi z Tobą, bo ocena wspólnie spędzanych chwil będzie wahała się od najlepszych z możliwych do tych, w których najchętniej znalazłabym się jak najdalej od Twojej osoby. Nie powiem Ci, że chcę, by to trwało wiecznie. Zapewnię wówczas natomiast, że nie pozwolę, by się skończyło, bo bez Ciebie nie ma już mnie. Przestaniesz powodować wyłącznie uśmiech, a coraz częściej pojawią się łzy, które swoją drogą tylko Ty będziesz mógł ocierać. Wyjdę z durnego ubóstwiania Twojego ciała, a znajdę w nim dziesiątki mankamentów, które spodobają mi się jeszcze bardziej, niż wszystko to, co będzie idealne. Zaakceptuję Cię i maksymalnie się do Ciebie przywiążę. Nie wypowiem pustego zapewniania, że będę walczyła o to uczucie, bo będziemy w miejscu, kiedy z pewnością w oczach spojrzymy na siebie, wymienimy uśmiechy i stwierdzimy, że daliśmy radę, przebrnęliśmy wspólnie przez jakąś przeszkodę i znów mamy stuprocentowo siebie.
|
|
 |
"Odległość traci na znaczeniu gdy przez Twoje ciało przechodzi fala ciepła na samą myśl, że ktoś czeka na Ciebie z tęsknotą w oczach, bo tylko Ty wypełniasz jego pustkę dnia. "
|
|
|
|