 |
' straciłeś mój szacunek . moje zaufanie . wszystko to co najważniejsze . bo fakt , że cię nadal kocham , nie ma tu nic do rzeczy .
|
|
 |
Nie pozwól, by coś Ci umknęło tylko dlatego, że boisz się o to zawalczyć.
|
|
 |
Niespodziewanie pojawia się ktoś po kim sprzątasz w sercu latami.
|
|
 |
-A teraz posłuchaj, pozwalam Ci odejść, chcę, żebyś odszedł. idź do Niej, bo to Twoja przyszłość. - wyjąkałam. Podczas, kiedy wyciągał dłoń ku mojej. odezwał się. - mam marzenie, o które zawsze pytałaś. to Ty. Ty z książką, gorącą herbatą, w ciepłych kapciach i piżamie, czekająca na mój powrót. nie zostawię Cię, choćbyś chciała. będę przy Tobie z prostej potrzeby posiadania serca. - podniosłam na Niego spojrzenie, napotykając krople pomiędzy Jego powiekami. - chcę istnieć. bez Ciebie nie potrafię.
|
|
 |
pokazał mi coś najpiękniejszego - uczucia. nauczył, jak korzystać z serca, wcześniej udowadniając, że jednak jeszcze je posiadam.
|
|
 |
w oczach dalej mam szczerość, tylko rzadziej wybaczam.
|
|
 |
Kiedy szeptałeś mi do ucha, czułam, że jestem zdolna zgasić słońce, z gór zrobić orgiami i pokroić rzeki na plastry, samym oddechem wstrzymać tornado a barkami podtrzymać lawinę. Cholera, mogłabym połknąć meteoryt, ścisnąć księżyc w garści i podać Ci jak na tacy. A gdybyś zapytał jak bardzo Cię kocham, rozłożyłabym ręce które objęłyby cały wszechświat i powiedziała po prostu - tak bardzo!
|
|
 |
Zamknęła oczy oczekując pocałunku. Oczywiście nie była jeszcze zakochana. Kochała tylko jego wyobrażenie. Ale ich pierwszy pocałunek trwał dłużej niż te na filmach, smakował lepiej niż stek z frytkami i okazał się o wiele przyjemniejszy od marzeń na jawie.
|
|
 |
Czy się zmieniła? Chyba nie po prostu dojrzała. Dojrzała do miłości i namiętnych pocałunków. Wyrosła z zakochiwania się co pięć minut i pisania męskich imion na marginesach.
|
|
 |
-I nosiła tą sukienkę prawie codziennie?! -Tak. Słyszałam, jak któregoś dnia powiedział jej, że ślicznie w niej wygląda.
|
|
 |
jestem szczęśliwa. mój Boże jak to głupio brzmi.
|
|
|
|