 |
''nowy horyzont,nowy dzień,nowa nadzieja,nowy sens.''
|
|
 |
''tak to jest piękne,lecz gdy wyciągasz ręce po więcej,
nie dając światu nic,jedynie zimne serce nie dostajesz nic,co jest najistotniejsze,nie.''
|
|
 |
''ludzie gdzieś pędzą, ludzie gdzieś gnają,a cele w tym pośpiechu ciągle umykają i rozmywają się i giną bez śladu.''
|
|
 |
''najważniejsze byś był lepszy od samego siebie.''
|
|
 |
''tak bardzo pusto i nie czuć nic.
już nawet nie ma nienawiści.
wszystko tak bardzo ulotne.
tyle emocji,których nie możesz znieść.
i nagle nie ma nic. nic nie czujesz.
jakby już nic nie istniało.
jakby już niczego nie było.
wszystko zniknęło.''
|
|
 |
''to wszystko czego pragniesz chciałbym oddać ci.''
|
|
 |
najbardziej dzisiaj pragnę Twoich ust.
|
|
 |
Jeśli masz być tak trochę, niby obok, ale daleko, za daleko, bo nie będę czuć gorąca Twojej dłoni na swoim policzku, te kilkadziesiąt centymetrów dalej, to nie, nie chcę Cię obok zawsze i na zawsze. Chcę czuć Cię najbliżej, rozumiesz?
|
|
 |
"mam wrażenie, że Cię tracę"-powiedział smutnie. "mnie? coś Ty. przecież wiesz,że będę przy Tobie zawsze"-wyjaśniłam. usiadł obok mnie, patrząc mi w oczy. "to nie chodzi o to. Ty mi znikasz, z dnia na dzień jest Cię coraz mniej..coraz mniej uśmiechu, coraz mniej wiary, coraz mniej nadziei..coraz mniej Ciebie...a to mnie dobija" - powiedział, trzymając moją dłoń. zaśmiałam się sztucznie. "a gdzież tam, jestem tu, cały czas" - powiedziałam, całując Go w policzek, i wychodząc do kuchni pod pretekstem zrobienia herbaty, tylko po to by nie zobaczył moich łez, które pojawiły się w oczach, bo uderzył we mnie prawdą, którą tak bardzo próbowałam przed Nim ukryć. || kissmyshoes
|
|
 |
i chyba powoli zaczynam sobie nie radzić. wszystko uderza we mnie ze zdwojoną siłą. walczę o wszystko - o zdrowie, o miłość, o przyjaźń, i życie. i ta walka jest tak bardzo męcząca. ten trwający wyścig zdaje się nie mieć mety a ja powoli wysiadam, odpadam. to nie na moje siły, to powoli doprowadza mnie do ruiny... || kissmyshoes
|
|
|
|