 |
''w końcu każdy kończy sam,tracąc ją,jedyną,która kiedykolwiek znała kim jestem,kim nie,i kim chcę być?nie ma żadnego sposobu,by się dowiedzieć,jak długo ona będzie przy mym boku..''
|
|
 |
''gdzieś ty był,gdy wszystko się rozpadało?
przez wszystkie te dni,które spędziłem przy telefonie,
który nigdy nie zadzwonił.
wszystko czego potrzebowałem to czyjegoś telefonu.
le on nigdy nie nadszedł.''
|
|
 |
moje serce przestaje bić,moje płuca przestają oddychać.
|
|
 |
''teraz będziesz musiał patrzeć,jak cierpię,udającego że wszystko jest w porządku,gdy wcale tak nie jest.''
|
|
 |
chcę krzyczeć dopóki słowa nie wyschną.
|
|
 |
będę dla Ciebie zawsze,by móc wyznawać Ci moją miłość.
|
|
 |
nie czekaj na szczęście.poświęć się,a odnajdziesz siebie.
|
|
 |
tak bardzo pusto tu bez Ciebie.
|
|
 |
Nie da się tego wyleczyć, nie wyrzucę złości z siebie, nie spojrzę w swoje odbicie jak kiedyś, nie dotknę swoich ust dłonią, nie przetrę oczu, nie jestem już sobą, zmarnowałam to, zniszczyłam siebie, jestem zła i niewiarygodnie niepodobna do siebie sprzed dwóch lat, zimna, bezwzględna, naiwna i cholernie nieodpowiedzialna. Potrzebuję mocnych prochów, nie na śmierć, na zapomnienie, na cofnięcie, zresetowanie, potrzebuję spokoju. / nieracjonalnie
|
|
 |
Myślałam, że wszystkie dłonie dotykają w ten sam sposób, chociaż nie, nie myślałam tak, łudziłam się, bo nie wyobrażam sobie życia bez dotyku tego faceta, nie chcę ciepła innych osób, nie chcę ich opieki, troski i nie chcę ściskać ich dłoni. W żaden sposób nie da się zastąpić takiego człowieka, nie wchodzą w grę żadne zmiany, transakcje, nie wyobrażam sobie niczego w zamian. / nieracjonalnie
|
|
 |
do kogo pobiegniesz, gdy jedyną osobą, która może zatrzymać Twoje łzy, jest ta sama osoba, przez którą płaczesz?
|
|
|
|