 |
|
W naszym sercu, generacja lirycznych morderców.
|
|
 |
|
Chodźmy stąd, nawet pod wiatr, nawet pod prąd.
|
|
 |
|
Udajemy, że się nie widzimy, ale i tak na siebie patrzymy.
|
|
 |
|
cały świat, który widziałam wcześniej, mija mnie.
|
|
 |
|
niby nic a jednak coś , niby nikt a jednak ktoś
|
|
 |
|
klnę, kiedy chcę, płaczę, gdy nie daję sobie rady.
|
|
 |
|
Tak bardzo chciałabym to wszystko sobie poukładać.
|
|
 |
|
Chcę utonąć w łzach, morzu łez i zapomnieć o wszystkim, nie rozpamiętywać nigdy więcej.
|
|
 |
|
Zamknij oczy. Ale nie umieraj, masz prawo do płaczu. A potem wstań i walcz o następny dzień.
|
|
 |
|
a nagle z nieba spadły krople, ostre jak kant papieru jakby wnikały do mojego wnętrza wyszarpując dotychczasową miłość.
|
|
 |
|
szukam Cię na mapie gwiazd, które w kałuży łez odbijają się tak jasno.
|
|
 |
|
Coś nam każe zmieniać miejsce, opuszczać jedno, witać drugie, czuć więcej.
|
|
|
|