 |
Już mi lepiej. Odpuściłam sobie Ciebie. Przestałam zasypiać z myślą o Tobie. Już nie czekam. Stałeś się obojętny, zupełnie niepotrzebny. Nie chcę Cię. W końcu przestałeś dla mnie istnieć. Nie jesteś moją codziennością, moim być albo nie być. Nie nazwę Cię wszystkim tym, co mam, bo przecież nigdy Cię nie miałam, i wiesz - jakoś nie żałuję. [ yezoo ]
|
|
 |
Najgorsze w tym wszystkim jest uświadomienie sobie, że już nigdy nie będzie tak samo. [ yezoo ]
|
|
 |
Walczę sama ze sobą, tłumaczę sobie, że nie potrzebuję tego do szczęścia, że bez tego także potrafię uśmiechać się bez ograniczeń. Ciągle powtarzam sobie "dasz radę, odstaw to", ale za każdym razem prędzej czy później przegrywam kolejną bitwę, którą toczę niemal codziennie. Męczy mnie to, ta głupia myśl, że bez tej tabletki nie dam sobie rady. Wytworzyła tolerancję, sprawiła, że zawsze jest przy mnie. Dzięki niej czuję się inaczej, pod jej wpływem śmieję się i nie boję się ludzi. Za to boję się tego co ze mną robi, to jaką ma nade mną władzę. Przeraża mnie sama myśl, że bez niej będę inną gorszą osobą. Staram się walczyć, ale to pragnienie poczucia się lepiej zwycięża. / nutlla
|
|
 |
Mam kłódkę na ustach. Nie potrafię jej otworzyć. Nie potrafię wypowiedzieć prostych słów, nie potrafię już otwierać ust. Owszem, czasem znajdują odwagę, może mają dość ciszy, ale to tylko moment, ułamek sekundy, w której wypowiedziane są wesołe słowa, lecz nie szczere, a między nimi kryje się zagadka, oddająca ich prawdziwy sens. Nikt nie umie rozszyfrować kodu, bo każdy słyszy to co chce słyszeć. Mówiąc jestem szczęśliwa, wcale nie znaczy, że właśnie taka jestem. Uśmiecham się, ale to nie znaczy że czuję w sobie radość. Jestem pełna przeciwieństw i zdarza mi się nie rozumieć samej siebie. Jestem pełna emocji, których ludzie nie widzieli. Nie pokazuję łez, smutku, nie mówię do kogoś och, jak mi źle. Ukrywam ból, skrywam go głęboko w sercu i nie dopuszczam, by ktoś zburzył mur za którym uwięzione są prawdziwe.Choć czasem tak bardzo chciałabym, aby ktoś wziął młotek lub cokolwiek i z całą siłą zniszczył mur, pozwalając, żeby cały ten chaos uciekł, a w moim sercu zapanował spokój./ nutlla
|
|
 |
|
Jedyna rzeczą, która sprawiała mi trudność było odzwyczajenie się. Od rannych pobudek kiedy musiałeś wstać wcześniej ode mnie i nie pozwalałeś mi dłużej pospać. Od chwil kiedy próbowałeś wytłumaczyć mi matematykę i śmiałeś się z każdej mojej pomyłki. Długo nie mogłam zasnąć bez Twojego 'dobranoc grubasie', trochę minęło zanim przestałam czytać stare wiadomości, nie wiem kiedy byłam w stanie usunąć Twoje zdjęcie z telefonu, którego tak bardzo nie chciałeś widzieć na mojej tapecie. Zawsze słysząc Twoje imię przed oczyma miałam Ciebie a oglądając mecz w telewizji Twojej ulubionej drużyny przypominało mi się jak zawsze się kłóciliśmy kto wygra. Ale wiesz, czasem trzeba po prostu czasu a czas to morderca.
|
|
 |
Czasem nie wytrzymuje i burzę mur ze złości. Ulatuję ze mnie smutek najczęściej w postaci łez, lecz wtedy usta nie chcą już mówić. Nie dlatego, że brakuje im słów, by opisać ból jaki odczuwa ich właścicielka. Ukrywają powód, bo serce boi się odrzucenia i niezrozumienia, ludzie nie słuchają, bo nie chcą. Udają sympatycznych, chętnych do pomocy, chcą być przydatni, ale tak naprawdę to bestie w ludzkiej postaci. Oszukują, zabierają ostatnie płomyki nadziei. Są chciwi, dwulicowi, raz są z Tobą, a zaraz odwracają się plecami. Odchodzą. Tak po prostu usuwają się z czyjegoś życia bez wyrzutów sumienia. Mieli naprawić skrzydła, pomóc wznieść się ku górze, a sprawili, że jeszcze bardziej spadasz w dół. Nie warto im ufać, zawodzę się na nich i boli mnie jeszcze bardziej.Nie potrzebuję ich,mimo że czasem tak bardzo wołam o ich pomoc,ale gdy już pokazuję pierwsze oznaki słabości,uciekam. W takich momentach umiem tylko schować się przed światem, uciekać od bólu, a nawet od samej siebie./nutlla
|
|
 |
Musiałam rozpracować jak znowu być mną. Kiedyś byłam zawsze szczęśliwa. Budziłam się szczęśliwa. Później coś się zmieniło. Wszystko było trudne, wymagało planów. Moje życie do mnie nie pasowało. Chciałam wszystko zacząć od nowa. Pozbyć się wszystkiego i znaleźć życie, do którego pasuję. Zaczynam znowu czuć, że wiem kim jestem. Musiałam zrezygnować z niektórych rzeczy, ale nauczyłam się, że nie potrzebuję wiele. Nie potrzebuję wiele do szczęścia. Ale wiem, że potrzebuję Ciebie. | Grey's Anatomy
|
|
 |
To całkiem zabawne, kiedy starasz się codziennie robić krok w przód a wracając do domu nie masz się z kim tym cieszyć.
|
|
 |
czasami myślę że jesteśmy idealni a potem budzę się mam kaca potarganą bluzę i suchość w gardle. Palimy jointy i jest dobrze a potem któreś z nas posypie kreskę, tylko jedną ,tylko jedną obiecujemy i jest dobrze , od razu jest fajnie ale rzadko kończy się na jednej,kolejna , następna, dziewiąta i uśmiech znika,kryształ nie jest dobrzy,ryje nam w mózgach i wybucha kolejna kłótnia. Nie chcę tego , twoich krzyków,roztrzaskiwanych talerzy i samotnych nocy.Potrzebuje twoich ramion,ust,skóry i oczu które mówią 'jesteś tą jedyną',ohh tak wiem że jestem nawet jeśli dzień wcześniej krzyczałeś pełny złości i nienawiści, nie da się wyprzeć takiej miłości.Pijemy do upadłego,mam głowę na twoich kolanach i mogę odpływać po kolejnej pigule bo wiem że się mną zajmiesz, to ważna świadomość.Dajemy radę,naprawdę stoimy na szczycie świata i tylko czasem, czasem z niego spadamy ale wiem że nim zegar okrąży dwa razy tarczę Ty znowu powiesz że mnie kochasz,tylko to się liczy,bez tego nie zasnę. / nacpanaaa
|
|
|
|