głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika boyfriend10

Nie chcę wracać. Nie potrafiłabym spojrzeć w oczy Twojej rodzinie  znajomym po całej tamtej sytuacji. Nie myślę o powrocie  bo wiem jak tego nie chcesz. Byłoby Ci trudno znów mi zaufać. Nie gdybam nad czymś  co nie ma racji bytu. Ale tęsknię i tego nie zmienię jednym pstryknięciem.

definicjamiloscii dodano: 14 lipca 2013

Nie chcę wracać. Nie potrafiłabym spojrzeć w oczy Twojej rodzinie, znajomym po całej tamtej sytuacji. Nie myślę o powrocie, bo wiem jak tego nie chcesz. Byłoby Ci trudno znów mi zaufać. Nie gdybam nad czymś, co nie ma racji bytu. Ale tęsknię i tego nie zmienię jednym pstryknięciem.

Źle się czuję teraz  myśląc o Tobie i o Niej  razem  gdzieś u Ciebie  bo nie wierzę  że nie korzystasz z wolnego kwadratu. Dopiero teraz tak dotkliwie uświadamiam sobie jak kurewsko musiało Cię zaboleć moje zachowanie  jak nieludzki musiał być cały ten ból. Przepraszam po raz kolejny  a Ty po raz kolejny to przyjmiesz  choć nigdy nie powinieneś mi wybaczyć. Nigdy.

definicjamiloscii dodano: 14 lipca 2013

Źle się czuję teraz, myśląc o Tobie i o Niej, razem, gdzieś u Ciebie, bo nie wierzę, że nie korzystasz z wolnego kwadratu. Dopiero teraz tak dotkliwie uświadamiam sobie jak kurewsko musiało Cię zaboleć moje zachowanie, jak nieludzki musiał być cały ten ból. Przepraszam po raz kolejny, a Ty po raz kolejny to przyjmiesz, choć nigdy nie powinieneś mi wybaczyć. Nigdy.

I obiecałam sobie kiedyś  że nie będę w życiu niczego żałować. Dlatego też dzisiaj tylko się boję   że to był jednorazowy wybryk mojego serca  że już nigdy w moim życiu nie pojawi się osoba  którą pokocham tak jak Ciebie.

definicjamiloscii dodano: 14 lipca 2013

I obiecałam sobie kiedyś, że nie będę w życiu niczego żałować. Dlatego też dzisiaj tylko się boję - że to był jednorazowy wybryk mojego serca, że już nigdy w moim życiu nie pojawi się osoba, którą pokocham tak jak Ciebie.

Dzisiaj dopiero zaczynam patrzeć na to na trzeźwo   zakończenie nie było samo w sobie błędem. Gdybyśmy to ciągnęli  prawdopodobnie nie byłabym już tak wierna jak dotąd. Zapewne z każdą minutą Twoja zazdrość pogłębiałaby się. Istnieje duże prawdopodobieństwo tego  że utknęlibyśmy w zgubnej toksyczności. Zanim jednak powiedziałam  koniec   zanim zmieniłam światło z zielonego na czerwone  powinnam dać Ci ostrzeżenie. To pomarańczowe  środkowe światło. Powinnam o nas walczyć i walczyłabym  gdyby serce w porę powiedziało jak wysoki priorytet stanowi Twoja osoba.

definicjamiloscii dodano: 14 lipca 2013

Dzisiaj dopiero zaczynam patrzeć na to na trzeźwo - zakończenie nie było samo w sobie błędem. Gdybyśmy to ciągnęli, prawdopodobnie nie byłabym już tak wierna jak dotąd. Zapewne z każdą minutą Twoja zazdrość pogłębiałaby się. Istnieje duże prawdopodobieństwo tego, że utknęlibyśmy w zgubnej toksyczności. Zanim jednak powiedziałam "koniec", zanim zmieniłam światło z zielonego na czerwone, powinnam dać Ci ostrzeżenie. To pomarańczowe, środkowe światło. Powinnam o nas walczyć i walczyłabym, gdyby serce w porę powiedziało jak wysoki priorytet stanowi Twoja osoba.

Wiem  co czujesz. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego  czemu piszesz  czemu dopytujesz  co u mnie  czemu tak bardzo chcesz mnie zobaczyć i mieć blisko. I tym bardziej  z tą świadomością popadam w stan coraz większej irytacji. Cholernie mnie to odpycha. Odtrącają mnie spotkania z Tobą  nie potrafię. Nie zrozumiesz dlaczego. Miesza Ci się to  bo jeszcze niedawno potrafiłam być tak bardzo blisko  całować Cię  być ciągle. Ciało  skarbie. Fizyczność biorąca na chwilę górę nad rozsądkiem  przeważająca nad wszystkim. Lekkomyślność  która nie kazała mi zadbać o sferę wewnętrzną. Dzisiaj nie potrafię się do Ciebie zbliżyć  bo to wszystko w dużej mierze stało się przez Ciebie. Nie przepraszaj  to nie poskleja mi duszy.

definicjamiloscii dodano: 14 lipca 2013

Wiem, co czujesz. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, czemu piszesz, czemu dopytujesz, co u mnie, czemu tak bardzo chcesz mnie zobaczyć i mieć blisko. I tym bardziej, z tą świadomością popadam w stan coraz większej irytacji. Cholernie mnie to odpycha. Odtrącają mnie spotkania z Tobą, nie potrafię. Nie zrozumiesz dlaczego. Miesza Ci się to, bo jeszcze niedawno potrafiłam być tak bardzo blisko, całować Cię, być ciągle. Ciało, skarbie. Fizyczność biorąca na chwilę górę nad rozsądkiem, przeważająca nad wszystkim. Lekkomyślność, która nie kazała mi zadbać o sferę wewnętrzną. Dzisiaj nie potrafię się do Ciebie zbliżyć, bo to wszystko w dużej mierze stało się przez Ciebie. Nie przepraszaj, to nie poskleja mi duszy.

Stań przede mną i powiedz mi  że nic nie znaczę. Zbluzgaj mnie  pokaż mi jak bardzo Cię zraniłam. Chcę widzieć Twój gniew. Mimo tego  co mówisz  ja sądzę  że potrafisz się na mnie gniewać. Patrz na mnie tymi przećpanymi oczami i oskarżaj  że to moja wina  to jak teraz wyglądasz i jak się czujesz. Mów mi o tym jak cudowną kobietę masz teraz przy sobie  ale powiedz mi to jedno jedyne   nie kocham Cię. Nic nie znaczysz. Powiedz mi  że już wyrzuciłeś mnie ze swojego serca i z chęcią pozbędziesz się mnie również z życia. Proszę  dopóki nie posypię się do końca...

definicjamiloscii dodano: 14 lipca 2013

Stań przede mną i powiedz mi, że nic nie znaczę. Zbluzgaj mnie, pokaż mi jak bardzo Cię zraniłam. Chcę widzieć Twój gniew. Mimo tego, co mówisz, ja sądzę, że potrafisz się na mnie gniewać. Patrz na mnie tymi przećpanymi oczami i oskarżaj, że to moja wina, to jak teraz wyglądasz i jak się czujesz. Mów mi o tym jak cudowną kobietę masz teraz przy sobie, ale powiedz mi to jedno jedyne - nie kocham Cię. Nic nie znaczysz. Powiedz mi, że już wyrzuciłeś mnie ze swojego serca i z chęcią pozbędziesz się mnie również z życia. Proszę, dopóki nie posypię się do końca...

Przez ułamek sekundy wierzyłam  że to wszystko da sie naprawić. siwaa17

siwaa17 dodano: 13 lipca 2013

Przez ułamek sekundy wierzyłam, że to wszystko da sie naprawić./siwaa17

Kiedy Cię poznałam nie wiedziałam  jak moje życie się zmieni. Nie miałam pojęcia  że stoczę się na samo dno  z którego nie będę w stanie się wybić. Czułam  jak to wszystko jedynie rozrywało moją duszę  moje serce było rozszarpane na małe kawałeczki. Zamiast łez była krew. Powodowałeś rozstrój moich nerwów. Niszczyłeś moje zdrowie  a ciało doprowadzałeś do obłędu. Wbijałeś nóż w serce  brzuch  plecy.. Jak tylko się dało i kiedy to było możliwe niszczyłeś mnie. Może sprawiało Ci to radość  a może byłeś takim egoistycznym dupkiem  że cieszyłeś się  jak ktoś cierpi przez Ciebie? Mój oddech z dnia na dzień był coraz słabszy. Upadałam  umierałam... Sięgnęłam dna. Nie wiedziałam  jak się podnieść  a Ty zamiast mi pomóc  to jeszcze bardziej skopałeś moje ciało. Co z tego miałeś? No powiedz mi do cholery  co Ci to dało?

remember_ dodano: 13 lipca 2013

Kiedy Cię poznałam nie wiedziałam, jak moje życie się zmieni. Nie miałam pojęcia, że stoczę się na samo dno, z którego nie będę w stanie się wybić. Czułam, jak to wszystko jedynie rozrywało moją duszę, moje serce było rozszarpane na małe kawałeczki. Zamiast łez była krew. Powodowałeś rozstrój moich nerwów. Niszczyłeś moje zdrowie, a ciało doprowadzałeś do obłędu. Wbijałeś nóż w serce, brzuch, plecy.. Jak tylko się dało i kiedy to było możliwe niszczyłeś mnie. Może sprawiało Ci to radość, a może byłeś takim egoistycznym dupkiem, że cieszyłeś się, jak ktoś cierpi przez Ciebie? Mój oddech z dnia na dzień był coraz słabszy. Upadałam, umierałam... Sięgnęłam dna. Nie wiedziałam, jak się podnieść, a Ty zamiast mi pomóc, to jeszcze bardziej skopałeś moje ciało. Co z tego miałeś? No powiedz mi do cholery, co Ci to dało?

BEZ GÓRNOLOTNYCH MYŚLI  ROZDZIAŁ XII:  http:  bezgornolotnychmysli.blogspot.com 2013 07 bez gornolotnych mysli rozdzia xii.html

definicjamiloscii dodano: 12 lipca 2013

Kłamałeś. Całe życie mnie kłamałeś odkąd się poznaliśmy  a ja cały czas Ci wierzyłam. Chciałam wierzyć w Twoje słowa  a Ty perfidnie to wykorzystywałeś. Nie brałeś pod uwagę tego  że ktoś przez Twoją zabawę może płacić naprawdę wysoką cenę  że może ktoś stracić za za to zdrowie  a może i życie. Po co miałbyś się tym przejmować  myśleć o takich rzeczach. Dla Ciebie to nic szczególnego. Ludzie są dla Ciebie nikim. Płaciłam za błędną znajomość z Tobą bardzo wiele. Co noc łzy ciekły po mojej twarzy. Czułam ogromny ból  ataki serca  nad którymi nie byłam w stanie panować. Często nerwy skręcały mnie tak z bólu  że lądowałam u lekarzy z różnymi podejrzeniami. Lecz Ty  no co Ty mogłeś zrobić? Chyba się świetnie bawić. Sprawiało Ci to przyjemność  że masz nad kimś władzę  że nie pokażesz swojego prawdziwego oblicza. Bo przecież całe życie chciałeś być anonimowy. Nie chciałeś  abym Cię znała  abym Cię kiedyś mogła bliżej poznać. Oszukiwałeś mnie  nie istniałeś.

remember_ dodano: 12 lipca 2013

Kłamałeś. Całe życie mnie kłamałeś odkąd się poznaliśmy, a ja cały czas Ci wierzyłam. Chciałam wierzyć w Twoje słowa, a Ty perfidnie to wykorzystywałeś. Nie brałeś pod uwagę tego, że ktoś przez Twoją zabawę może płacić naprawdę wysoką cenę, że może ktoś stracić za za to zdrowie, a może i życie. Po co miałbyś się tym przejmować, myśleć o takich rzeczach. Dla Ciebie to nic szczególnego. Ludzie są dla Ciebie nikim. Płaciłam za błędną znajomość z Tobą bardzo wiele. Co noc łzy ciekły po mojej twarzy. Czułam ogromny ból, ataki serca, nad którymi nie byłam w stanie panować. Często nerwy skręcały mnie tak z bólu, że lądowałam u lekarzy z różnymi podejrzeniami. Lecz Ty, no co Ty mogłeś zrobić? Chyba się świetnie bawić. Sprawiało Ci to przyjemność, że masz nad kimś władzę, że nie pokażesz swojego prawdziwego oblicza. Bo przecież całe życie chciałeś być anonimowy. Nie chciałeś, abym Cię znała, abym Cię kiedyś mogła bliżej poznać. Oszukiwałeś mnie, nie istniałeś.

Wyciągam z dna szafy zakurzony pamiętnik i otwieram na ostatniej stronie  gdzie dodałam wpis kilka miesięcy temu. Czytam go i analizuję. Próbuję zrozumieć samą siebie  swoje postępowanie z tamtego czasu  swoją zawziętość  uczucia  które mną zawładnęły i chcę właśnie dojść do tego  ile przez ten czas się w moim życiu zmieniło. Nie rozumiem już nic. Siedzę oparta o chłodną ścianę i nie jestem w stanie zapanować nad swoim umysłem. Ciało staje się bezwładne  łzy żadne nie chcą spływać po moich policzkach. Jedynie serce zaczyna wariować i odmawia posłuszeństwa. Zaczyna szaleć. Zachowuje się  jak opętane. Czuję  jak przed oczami pojawiają się jakieś sceny z przeszłości. Coś do mnie powraca. Czuję to i nie jestem w stanie nad tym zapanować. Kręci mi się w głowie i upadam. Leżę już na dywanie  a obok mnie pamiętnik. Wzrok skupiam wyłącznie na bladym suficie i nie walczę już z niczym. Oddaję się w pełni chaosowi  który mną zawładnął.

remember_ dodano: 12 lipca 2013

Wyciągam z dna szafy zakurzony pamiętnik i otwieram na ostatniej stronie, gdzie dodałam wpis kilka miesięcy temu. Czytam go i analizuję. Próbuję zrozumieć samą siebie, swoje postępowanie z tamtego czasu, swoją zawziętość, uczucia, które mną zawładnęły i chcę właśnie dojść do tego, ile przez ten czas się w moim życiu zmieniło. Nie rozumiem już nic. Siedzę oparta o chłodną ścianę i nie jestem w stanie zapanować nad swoim umysłem. Ciało staje się bezwładne, łzy żadne nie chcą spływać po moich policzkach. Jedynie serce zaczyna wariować i odmawia posłuszeństwa. Zaczyna szaleć. Zachowuje się, jak opętane. Czuję, jak przed oczami pojawiają się jakieś sceny z przeszłości. Coś do mnie powraca. Czuję to i nie jestem w stanie nad tym zapanować. Kręci mi się w głowie i upadam. Leżę już na dywanie, a obok mnie pamiętnik. Wzrok skupiam wyłącznie na bladym suficie i nie walczę już z niczym. Oddaję się w pełni chaosowi, który mną zawładnął.

Może i płacę dość dużo za znajomość z Tobą  ale wiesz ja się tym nie przejmuję. Mam odwagę by się przeciwstawić temu  ale po co? Przecież lubię  a wręcz uwielbiam ból. Dla mnie to nie jest nic niezwykłego  to już nawet nie boli. Stałam się tak obojętna na Ciebie  że Twoje słowa wcale sensu dla mnie nie mają żadnego. Odpuściłam sobie już pewien czas temu znajomość z Tobą i właśnie dziś się z tego cieszę. Cieszę się z tego  że nie muszę już Ciebie widzieć  że nie muszę słyszeć Twojego głosu  od którego może byłam kiedyś uzależniona. Dziś jestem silniejsza  o wiele silniejsza. Nie boję się tego co będzie  nie boję się żadnych konsekwencji  które wynikną z mojego postępowania. Nie boję się odnowionych kontaktów z ludźmi  których nie tolerowałeś  a wręcz przeciwnie. Ja chcę nawet w to brnąć i czuć ten dreszczyk emocji. Bo Ty nie istniejesz. I nie mam czego się bać. Jesteś zmyślony  jesteś kimś fikcyjnym dla mnie  dla mojego serca. Jesteś kimś kto dla mnie umarł wiele lat temu.

remember_ dodano: 12 lipca 2013

Może i płacę dość dużo za znajomość z Tobą, ale wiesz ja się tym nie przejmuję. Mam odwagę by się przeciwstawić temu, ale po co? Przecież lubię, a wręcz uwielbiam ból. Dla mnie to nie jest nic niezwykłego, to już nawet nie boli. Stałam się tak obojętna na Ciebie, że Twoje słowa wcale sensu dla mnie nie mają żadnego. Odpuściłam sobie już pewien czas temu znajomość z Tobą i właśnie dziś się z tego cieszę. Cieszę się z tego, że nie muszę już Ciebie widzieć, że nie muszę słyszeć Twojego głosu, od którego może byłam kiedyś uzależniona. Dziś jestem silniejsza, o wiele silniejsza. Nie boję się tego co będzie, nie boję się żadnych konsekwencji, które wynikną z mojego postępowania. Nie boję się odnowionych kontaktów z ludźmi, których nie tolerowałeś, a wręcz przeciwnie. Ja chcę nawet w to brnąć i czuć ten dreszczyk emocji. Bo Ty nie istniejesz. I nie mam czego się bać. Jesteś zmyślony, jesteś kimś fikcyjnym dla mnie, dla mojego serca. Jesteś kimś kto dla mnie umarł wiele lat temu.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć