 |
Ktoś musi umrzeć, aby inni zaczęli cenić życie .
|
|
 |
C*ujowy nawyk kiedy smutek leczą wódką,
łudzą się że życie przyniesie im lepsze jutro.
|
|
 |
Chcę być Twoim jutrem i każdym innym dniem
|
|
 |
dobra, koniec imprezy, wypierdalaj z mojego serca
|
|
 |
Co się dzieje z ludźmi? Niektórym odjebało.
Po trupach na sam szczyt i kurwa idą na całość.
|
|
 |
patrzę na twoje zdjęcie i nie mogę pojąc. jak to się stało, że tak bardzo pomyliłam się względem ciebie? dlaczego pozwoliłam sobie na taką chwilę słabości, która mnie zniszczyła? zastanawiam się również, gdzie miałam wtedy oczy? dlaczego nie zorientowałam się wcześniej, że życie przy tobie było jednym, wielkim kłamstwem? przecież ty nigdy nie istniałeś. bawiłeś się mną. byłam wyłącznie twoją ofiarą. miałeś przy tym jakaś satysfakcję, która sprawiała, że chciałeś coraz więcej z każdą chwilą, a ja? brnęłam coraz dalej w to wszystko. topiłam się w tych cholernych kłamstwach. pozwoliłam sobie na parę chwil słabości, które mnie zniszczyły. nie zdawałam sobie sprawy, jak daleko się posunąłeś w swojej zabawie. byłam w tobie zakochana, zauroczona tobą..a ty posunąłeś się do takich drastycznych metod. jednak liczę na to, że los kiedyś będzie sprawiedliwy i każda łza, ból, rana zostanie wyrównana. liczę na to, że i tobą ktoś tak samo zabawi się, jak ty mną w przez ostatnie lata znajomości.
|
|
 |
momenty, które wstrzymują oddech są najcenniejsze.
Ty byłeś takim momentem.
|
|
 |
- Czego boisz się najbardziej?
- Cholernie boję się tego, że jakaś inna zobaczy
w nim to co ja, a on zobaczy w niej to czego nie widzi we mnie.
|
|
 |
zależy mi na nas tak mocno jak w poniedziałek na piątku.
|
|
 |
Położę się na łóżku ze słuchawkami w uszach , zjem
swoją ulubioną czekoladę i będę marzyć
o tym draniu z którym nie mogę być.
|
|
 |
zniknij, proszę zniknij raz na zawsze z mojego życia. mam już dość ciągłego cierpienia. to ty jesteś powodem moich łez i sam doskonale o tym wiesz. po co mi to robisz? po co się do mnie odzywasz, kiedy tak naprawdę nic nie ma sensu? po co powracasz do mojego życia, aby je po raz kolejny zniszczyć? chcesz mnie tym wszystkim zabić, chcesz, abym kolejny raz przez ciebie cierpiała? nie posiadasz żadnych uczuć, nie rozumiesz, że to mnie niszczy? człowieku, jesteś pasmem moich wszelkich błędów i niepowodzeń, które przytrafiły mi się w życiu, przez cały ciąg naszej znajomości. jesteś moją cholerną słabością, z którą wciąż muszę walczy. twoje odejście pomogłoby mi. nie czułabym kolejnej presji, nie musiałabym od ciebie uciekać. proszę, pozwól mi normalnie funkcjonować. błagam wręcz...daj mi oddychać swobodnie nieskażonym tlenem.
|
|
 |
lubię grać, oszukiwać, zwodzić ludzi. uwielbiam pokazywać się przed każdym z innej strony. nie ważne, czy to dobre podejście, czy też złe dla danej osoby, ja to lubię i nie zmienię się. dlaczego? mam swoje powody, a mianowicie wiem, że nie można pokazywać prawdziwej siebie, prawdziwej osobowości i charakteru, jaki się posiada od razu, bo ludzie są, jak takie pasożyty. żywią się każdą informacją lub potknięciem człowieka, co doprowadza do całkowitego zniszczenia organizmu.
|
|
|
|