 |
miałeś być, gdy będę cię potrzebować; miałeś ocierać moje łzy, wsłuchiwać się w moje szepty, miałeś sprawdzać czy moje serce nadal bije, a przede wszystkim kurwa, miałeś zjadać moje czekoladki! to nic, że je uwielbiam, ale dobrze wiesz jak nie cierpię tyć!.. miałeś kurwa po prostu przy mnie być. przecież obiecywałeś!
|
|
 |
tańczę jak baletnica. próbuje nią być. próbuje być perfekcyjna. tańczę z uczuciami, tańczę wylewając z kroków stawianych na podłogę miłość. widownia bije brawa. widownia jest oczarowana. widowni opadają kapelusze z głów. lecz widownia nie wie, że to tylko iluzja.
|
|
 |
moją miłość można porównać do baletu- jest spokojna, dumna, piękna, lekka, lecz czasami jakby odrobinę agresywniejsza. jest perfekcyjna na i w każdym kroku. jest oszałamiająca.
|
|
 |
zawsze, gdy mam związane włosy to znaczy że sobie nie radzę. nie radzę z życiem. przecież wiesz..
|
|
 |
nie mogę znieść myśli, że ma inną, że kocha inną!
|
|
 |
wracasz to wracaj. daj mi zapomnieć jeśli nie.
|
|
 |
otwórz oczy kochanie, otwórz swoje serce. nie bądź dumny jak Bóg, nie masz powodów.
|
|
 |
i chyba sam już nie wierzysz w to, że mógłbyś mnie pokochać na nowo. a przecież mówiłeś, że nam się uda, że znów będzie jak dawniej. przecież kurwa obiecywałeś, że znów mnie pokochasz!
|
|
 |
moja prawie siedemdziesięcioletnia babcia z miłości do zmarłego już dziadka- zabiła się. tak po prostu. nie u miała bez niego żyć, i każdy o tym doskonale wiedział. czy można takie coś nazwać prawdziwą miłością?.. myślę, że tak.
|
|
|
|