 |
To właśnie z Nim chcę się budzić, spędzać każdy dzień. Chcę trzymać Go za rękę, patrzeć z nim w gwiazdy, potrzebuję tego uczucia. Potrzebuję Jego. Kocham Go.
|
|
 |
kurwiczka mnie bierze, gdy słyszę jak niektóre osóbki zmiękczają prawie wszyściutkie możliwe wyraziki w zdankach !
|
|
 |
Czuje się jakbym była na jakiejś cholernej huśtawce emocjonalnej i najgorsze jest to, że boję się z niej zeskoczyć. Boję się wrócić do mojej szarej rzeczywistości.. Raz pęka mi serce, raz rozkwitam szczęściem, ale przynajmniej coś się dzieje.
|
|
 |
Stałeś się naturalną częścią mojego dnia. I nie chcę tego zmieniać.
|
|
 |
Ja gram w gumę na boisku. Ty skaczesz na gumę, co weekend w innym łóżku - i to nas różni mała.
|
|
 |
Nie trzeba wiele do szczęścia. Czasami wystarczy kakao lub ulubiona herbata, książka, ciepłe skarpetki, muzyka cicho lecąca w tle i pół mrok w pokoju.
|
|
 |
Jestem zbyt porywcza. Zbyt często i zbyt szybko się wkurwiam. Nie daję ludziom dojść do słowa, kiedy chcę przekonać ich do swojego zdania. Uspokojenie się trwa u mnie za długo, a obrywa się w tym czasie bliskim mi osobom. Zbyt często pozwalam emocją wziąć górę nade mną.
|
|
 |
|
-zrób mi loda. -mógłbyś być trochę bardziej romantyczny? -zrób mi loda podczas deszczu.
|
|
 |
Nie usłyszysz już nigdy więcej mojego głosu. Nie poczujesz mojego dotyku. Spojrzenie i zatracanie się w głębi moich zielonych źrenic już będzie nie możliwe. Ja właśnie odchodzę. Umieram. Zabieram ze sobą każde z tych wspomnień do miejsca, w którym się znajdę. Tobie zostawiam ten list i swoją duszę. Wspomnij mnie kiedyś. Zatęsknij za moją obecnością. Tak, jak ja za Tobą. Z zimną krwią wbijam w swoje serce kawałki szkła, by odetchnąć z ulgą i ostatecznie się z Tobą pożegnać, jak i z tym światem. Pamiętaj o mnie.
|
|
 |
tak bardzo nienawidzę siebie. dlaczego ? dlatego , że kłądąc się wieczorem katuje swoją psychikę wspomnieniami. przed oczami mam obraz tego jak było kiedyś. przypominają mi się te cudowne chwile i ryczę, jak dziecko - zatykając twarz poduszką, by przypadkiem ktoś nie usłyszał.
|
|
 |
Czasami mamy dosyć. Chcemy uciec od tych wszystkich problemów. Uciec na kilka dni aż to wszystko się poukłada. Mamy dosyć tego, że nam nic nie wychodzi. W szkole jest niby okej, uśmiech na twarzy, a w domu ? W domu wszystko powraca, wszystkie myśli, wspomnienia powracają. W głowie szum, w oczach łzy siadasz i płaczesz. Nie masz siły na nic, nie wiesz co masz robić, bo przecież go kochasz i sobie nie wyobrażasz życia bez niego.
|
|
|
|