 |
Nie zabieram ze sobą pensji, Twoich pretensji, tylko te momenty kiedy słupek rtęci pękał.
|
|
 |
Dzisiaj próbuje ponaprawiać to, jak dziecko co rozbiło szybę teraz siedzę i układam szkło
|
|
 |
Mijały dni, godziny, oni już chyba zapomnieli. Wciąż są bardzo blisko, choć już nie tak jakby chcieli.
|
|
 |
najbardziej rani słowo, mam ich kilka za sobą
|
|
 |
nie byłem sobą, albo może to własnie byłem ja.
|
|
 |
miłość bez wzajemności jest zawsze najsilniejsza
|
|
 |
Nie zakochuj się w nikim.
Dostaniesz uczuć i umrzesz.
|
|
 |
Kochajcie się.
Może to wam uratuje cztery litery.
|
|
 |
gdy trzymasz mnie za rękę, to nawet ładnie mi w tej starej sukience.
|
|
 |
Tak wiele bym dał, by wymazać wszystkie krzywdy. Te złe wspomnienia stłamsić gdzieś, a zostawić te najlepsze.
|
|
 |
Mieliśmy wspólne plany, czułem, że się kochamy, świat mieliśmy u stóp, jakby to nam był pisany, dzisiaj chuj wbijam w plany.
|
|
 |
Z Tobą dzieliłem smutki i z Tobą dzieliłem szczęście, ponoć prawdziwa miłość, tak mówili na mieście znajomi, dzisiaj znowu coś mnie boli, jak nie kac to zjazd, chyba nie umiem już zapomnieć bo znowu widzę obraz jej, oczy jej, zapach jej, coś mi mówi dalej – chlej !!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
|
|