|
`. chciałabym Ci coś powiedzieć. coś co kryje się we mnie, w moim sercu, w najciemniejszych zakamarkach mojej duszy. chciałabym Ci powiedzieć tak wiele, ale boję się, że zabraknie mi słów, które mogłyby to opisać. wiesz skarbie, od zawsze bałam się pokochać, bałam się oddać siebie w całości, bo coś wiecznie mówiło mi, że to nie skończy się dobrze. przerażało mnie, że ja, ta na pozór silna dziewczyna, mogę być zależna od kogoś. moje życie przypominało pobojowisko. plac, w którym walały się okruszki zniszczonych marzeń, strzępki straconych nadziei i kawałeczki dawnej mnie. a Ty.. Ty pojawiłeś się tak nagle i poskładałeś to w jedną, spójną całość. napędziłeś moje serce swoją osobą i uzależniłeś je od siebie. każdy oddech dedykowałam Tobie, każdy dzień wypełniony był myślami o Tobie. dałam Ci klucz do swojego zamkniętego świata i pozwoliłam w nim zamieszkać. po raz pierwszy od tak dawna pokazałam komuś prawdziwą mnie i zaryzykowałam. zaryzykowałam dla Ciebie.
|
|
|
`. siedząc na trybunach próbowałam wyłapać jego sylwetkę wśród reszty drużyny.nie było to w sumie trudne i już po kilku sekundach mój wzrok zatrzymał się napawając jego widokiem.zmienił się.włosy pojaśniały i urosły,opadając w nieładzie na wysokie czoło.oczy w blasku słońca stawały się bardziej błękitne,a uśmiech?uśmiech był niezmienny.wciąż tak samo rozbrajający i tak samo cudowny.moje serce na chwilę przyspieszyło,pozwalając by uśpione uczucia na nowo ożyły.pomimo tylu dni rozłąki,pomimo starań i determinacji,on nadal żył gdzieś na dnie mego serca.patrzyłam na perfekcję jego ruchów i zastanawiałam się,dlaczego ten niepozorny chłopak tak mocno zawładnął moim światem,jak udało mu się sprawić,że całkowicie mu się oddałam?
|
|
|
`. akie słowo perfekcyjnie opisze aktualną sytuację? jakie słowo nada idealny sens temu co mi zrobiłeś? hm.. wystawienie do wiatru? zwyczajne olanie mojej osoby? tak, to chyba dobre stwierdzenia. spodziewałabym się tego po każdym, tylko nie po Tobie. tyle już razu ktoś był ważniejszy ode mnie, tyle już razy ktoś zajmował moje miejsce, ale z Tobą? z Tobą myślałam, że będzie inaczej. że będę dla Ciebie numerem jeden, że stanę się najistotniejsza. a tutaj proszę, po tak długim okresie Twojej nieobecności, po tak męczących katorgach, zwyczajnie wystawiasz mnie dla kumpli. kumpli, których masz na co dzień, których może zobaczyć w dowolnej minucie dnia. nigdy nie chciałam tego powiedzieć, ale tak, zawiodłeś mnie. i w sumie wiesz? to już któryś raz z kolei.
|
|
|
`. To chyba oczywiste,że pamiętam człowieka,którego poznanie było jednocześnie moim najszczęśliwszym i najsmutniejszym dniem w życiu. Najszczęśliwszym bo spotkało mnie ogromne szczęście gdy w jego oczach odnalazłam sens swojego istnienia i pierwszą prawdziwą miłość. A najsmutniejszy bo jeszcze wtedy nie wiedziałam jak wielką cenę przyjdzie mi za to zapłacić. Pomału spłacam swój dług. Nie jestem taka bogata i nie mam ogromnego kapitału by od razy uregulować swoje rachunki. Ale z każdą kolejną ratą czuję się coraz bardziej wolna. Niedługo moje konto będzie całkowicie czyste i zaczerpnę łyk świeżego powietrza z przeświadczeniem,że przeszłość już nie będzie wodzić mnie za nos i pozostawiać po sobie ślady. I nikt niegodny już po nich do mnie trafi. To ja teraz będę decydować do kogo będzie zmierzać moje serce.
|
|
|
chcę przeprosić, za wszystko moje fochy, uniesienia. wiem ze są ludzie którzy mają mi wiele do zarzucenia. więc przedewszystkim przepraszam osoby na których najbardziej mi zalezy, wiem że swoim zachowaniem ranie nie tylko innych, ale w pewnym sensie także siebie. w ten sposób odbieram samej sobie szanse na wybaczenie ze strony przyjaciół, znajomych. ludzie uczą się na błędach, ja za swoje gorzko płace. ale wiem że cierpienie dla najbliższych wkońcu się opłaci..
|
|
|
w słuchawkach od rana Słoń, myśli krążą wokół Ciebie, nie wiem co robić, serce przestało mi podpowiadać, nie umiem dojść już do wnętrza siebie..
|
|
|
z nikim nie moge tak naprawde szczerze pogadać, o tym co czuje, co mnie martwi, bo albo pomyślą że jestem jakąś szmatą, debilką czy chuj wie co. chciałabym móc powiedzieć komus wszystko. ale nie moge.. bo wiem że albo pójdzie to dalej do kogoś innego , albo osoba której to mówie mnie nie zrozumie. bo to wszystko jest dziwne. nie rozumiem sama siebie.. poprostu.
|
|
|
czasem zastanawiam się po co funkcjonujemy na tym świecie, skoro jest on pełen bólu, porażek.. lecz potem zdaje sobie sprawe że to wszystko uczy nas jak być silnym, i móc przejść przez życie nie zważając na rany które zadaje nam los..
|
|
|
`. Urodziłam się z ogromną potrzebą czułości i straszliwą potrzebą jej dawania.
|
|
|
`. Odeszłaś. Nie wyganiałam Cię, to Ty odepchnęłaś mnie. Nie wiem czemu, bo mi tego nie powiedziałaś. Nie będę z tego powodu płakać, rozumiem, że mam trudny charakter i na dłuższą metę przebywanie ze mną jest ciężkie, ale... Byłaś moją najlepszą przyjaciółką. Teraz nie mówimy sobie nawet cześć. To boli.
|
|
|
`. stan mojej psychiki gdzieś pomiędzy etapem naprawdę źle, a naprawdę bardzo źle. zaczynam się śmiać, bo już naprawdę nie mam siły. i jest mi wszystko jedno.
|
|
|
`. Polubiłam jego obecność. Stał się częścią mnie.Zadaje pytania, których nikt inny nigdy mi nie zadał.Uwielbiam gdy,uśmiecha się lekko widząc mój zaskoczony wzrok,głaszcze mnie po dłoni,całuje w policzek a później mówi "Jesteś dla mnie najważniejszą kobietą na świecie." Lubię jak mnie przytula, a chwilę potem przyciska do siebie jeszcze mocniej.Chciałabym, żeby to coś, co jest między nami, nigdy się nie skończyło.
|
|
|
|