  |
` rodzinny dom? wciąż mnie tam nie ma. Ostatnie słowa jakie pamiętam to do widzenia. / Chada.
|
|
  |
` wyglądam przez okno i widzę to samo co w naszych sercach. Zmrok zaplątany w chłód fałszu wspólnie połączony z tą niepewnością jesieni, a zarazem wiosny. Widzę jakby miłość, która nie może się ujawnić bo od razu zniszczyłaby ją nienawiść ciemności. / abstractiions.
|
|
  |
` wiem, że gdyby nie oni to tak na prawdę nadal byłabym w tym syfie. Sama nie dałabym rady. Nie podniosłabym się z tego gówna. Było tyle sytuacji w których potrzebowałam pomocy i mimo, że mogli się ode mnie odwrócić - zawsze byli. Zawsze pomagali bez żadnego "ale". Nie było ani jednego nieodebranego telefonu z ich strony. I chociaż lubiłam płakać i cierpieć sama, doskonale wiedziałam, że oni dzielą ze mną każdą wypłakaną łzę. / abstractiions.
|
|
 |
To ja spowodowałam huragan, który zniszczył nasze duszę. To ja spowodowałam.
Pogubiłam wszystko, jestem tylko postacią, marną, zniszczoną twarzą bez życia, ale wkrótce o mnie zapomnisz. Twoje oczy są wilgotne, nie chciałam Cię zostawiać z tymi słowami, ale nie dałam rady.
Dzwoni mi w głowie, zgniotłam Cię, powinieneś usłyszeć ten dźwięk, jest okropnie głośny, też cierpię, nasycaj się tym.
|
|
 |
Imprezujemy całą noc, szukamy sensu życia i chodzimy w dziwne miejsca. Jest moją najlepszą przyjaciółką i czasem robi tą dziwną minę; "słońce, jak ja nienawidzę tego życia" a ja mówię, że przecież ja też i to takie cholernie trudne, bo przecież kochamy się, ale czasem nie chcemy tu być, chyba jesteśmy, tu tylko dla siebie.
|
|
  |
` Miłość jak dzwon, po prostu się urywa, wytrzyma przyjaźń bo zwyczajnie jest prawdziwa. HG
|
|
  |
` Ucz się, pracuj ciężko dnia każdego. Trening czyni mistrzem, dużo w tym dobrego. Pierwszy krok to początek by osiągnąć szczyty. Działaj świadomie, przestań na farta liczyć, ziom. / HG.
|
|
  |
` jak zobaczyłam Twój ryj to poczułam ulgę bo byłam pewna, że już nic gorszego mnie w życiu nie spotka. / abstractiions.
|
|
  |
` a My? My sobie poradzimy, prawda? Przecież tyle lat walczyliśmy z przeciwnościami i złem życia. Wyciągaliśmy się z największych problemów, ratowaliśmy z największego gówna. Szliśmy z pięściami do ludzi niewartych kropli łzy, chociaż wylaliśmy ich hektolitry. Dużo było w nas nienawiści. Teraz też damy sobie radę, kurwa damy radę. / abstractiions.
|
|
  |
` kiedyś szukałem całej winy w alko. Przestałem pić bo widziałem, jak to mi niszczy moralność. A zależało mi na nas, miało być łatwo a w zamian zmieniłem się w psującego Ci wyjścia na miasto chama. Nie zasługiwałaś na tę frustrację, a ja nie chciałem, żebyś kiedyś mnie znalazła z dziurą w czaszce. / Zeus.
|
|
|
|