|
W życiu z depresją jest jak z alkoholizmem - pierwszym krokiem jest dostrzec ją, następnie przyznać że jest się chorym, później można zacząć leczenie.
|
|
|
Mówią, że kiedy na mnie patrzą, nie mogą uwierzyć, że choruję na depresję. Kolejny dowód na to, że tak często oceniamy człowieka powierzchownie.
|
|
|
Podczas depresji nawet dłoń przyjaciela wydaje się sztucznie pomocna [...]
|
|
|
Depresja - gdy potrafisz oddychać, ale nie potrafisz żyć.
|
|
|
Depresja to choroba duszy ogarnięta nieopisanym smutkiem, który zalewa od czubka głowy po końce stóp. Lubi się schować pod kołderkę,a z oczu potoki łez wyciskać.
Depresja odbiera chęci do życia. Sami chcemy być. Nie umie pomóc nikt wyrwać nas z tej otchłani rozpaczy.
|
|
|
Przeszłość wraca by skręcić ci kark.
Ćpasz po cichu nadzieję, coś ci mówi wróć.
|
|
|
Czasem nie wiesz dlaczego właśnie dzieje się źle.
Depresja? To już raczej moda rozpowszechniona.
Zawsze masz wybór,ale idziesz łatwiejszą drogą tylko po to by się poddać.Spójrz na mnie..Zmieniłam tok myślenia tak by żyć.Wiem,że czasem mimo ukochanych osób które podobno cię kochają nie ma ani jednej by dała ci sens,ale warto żyć tylko samemu z siebie,bo inni odchodzą...
|
|
|
Rzeczywiście. Mam depresję, leczę się. Nie widzę powodów, by to ukrywać, to nie jest bardziej wstydliwe niż zapalenie płuc. Widzę, że moja psychika nie działa tak jak powinna, wielu rzeczy nie jestem w stanie zrobić czy zrozumieć. Jestem człowiekiem chorym, leczącym się. To żaden wstyd. Jestem w pełni normalna, tyle że chora psychicznie.
|
|
|
„Ludzie nie rodzą sie dobrzy albo źli. Może rodzą się z tendencją do jednego czy drugiego, ale to sposób w jaki żyjesz się liczy. I ludzi jakich znasz.”
|
|
|
czasami łatwiej jest zaufać obcym niż bliskim
|
|
|
Aby bezgranicznie komuś zaufać potrzeba zarówno odwagi, jak i siły. Powinno się bowiem zakładać i taką ewentualność, że zamiast wzlecieć upadnie się, i to bardzo nisko.
|
|
|
Człowiek może postąpić dziesięć razy źle, potem raz dobrze i ludzie z powrotem przyjmują go do swoich serc. Ale jeśli postąpi odwrotnie: dziesięć razy dobrze, a potem raz źle, nikt już więcej mu nie zaufa.
|
|
|
|