 |
Jeżeli jakiś problem ma rozwiązanie to nie warto się martwić.
Jeżeli problem nie ma rozwiązania to martwienie się jest bez sensu.
|
|
 |
Gdy będziesz z kimś, kto będzie pokonywał kilometry , by przez chwilę mieć Cię blisko, nie schrzań tego .. drugiej takiej osoby możesz juz nie mieć
|
|
 |
Wreszcie zrozumiałem, co to znaczy ból. Ból to wcale nie znaczy dostać lanie, aż się mdleje. Ani nie znaczy rozciąć sobie stopę odłamkiem szkła tak, że lekarz musi ją zszywać. Ból zaczyna się dopiero wtedy, kiedy boli nas calutkie serce i zdaje się nam, że zaraz przez to umrzemy, i na dodatek nie możemy nikomu zdradzić naszego sekretu. Ból sprawia, że nie chce nam się ruszać ani ręką, ani nogą ani nawet przekręcić głowy na poduszce.
|
|
 |
Ludzie siedzą latem do późnego wieczora i palą papierosy, szepczą, snują marzenia, flirtują i wiedzą w głębi serca, że nic ich lepszego w życiu nie spotka.
|
|
 |
Lubię niszczyć się z Tobą w te wszystkie noce.
|
|
 |
Czuję się taka wiesz, niewystarczająca. Nie wystarczająco piękna, mądra, chuda. Nie wystarczająco wystarczająca.
|
|
 |
I całuje mnie, i przytula, i dokucza, i się śmieje, i robi z siebie największego głupka pod słońcem, i wbija mi palce w brzuch, i jest szczęśliwy, widzę to, też jestem.
|
|
 |
boli mnie żołądek z nerwów . poobgryzałam wszystkie paznokcie u rąk . serce wali mi od kilku godzin , jakbym miała arytmię . trzęsą mi się ręce , a dolna warga jest cała spuchnięta od ciągłego przygryzania . w gardle wielka gula sprawia , że nie mogę spokojnym tonem powiedzieć tacie , jak było w szkole . niech ten dzień już się skończy .
|
|
 |
mogę zadzwonić do niej grubo po drugiej w nocy , żeby rzucić jej jedno zdanie do słuchawki : - ej stara , mamy problem . zakochałam się . - a ona , mimo , że jest ogromnym śpiochem jakoś reaguje bo zaczyna piszczeć do słuchawki , ogarnia się po minucie i równie podekscytowanym głosem co ja , mówi : nie bój nic dupo , damy radę .
|
|
 |
powiedziałam sobie , że jeżeli raz spłyną mi łzy przez faceta , od razu go zostawię . a teraz zwyczajnie nie potrafię . obietnice poszły się jebać .
|
|
 |
byłam święcie przekonana , że nikogo nie jestem w stanie pokochać tak jak ciebie . kochać kogoś bardziej ? mieć jeszcze większą obsesję ? być bardziej zazdrosnym ? mocniej pożądać ? cóż , nie znałam możliwości swojego serca .
|
|
 |
nie masz pojęcia , jak strasznie się czułam , gdy pytał mnie czy może wziąć bucha albo wciągnąć kreskę . tłumaczyłam sobie , że to przecież tak bardzo mu nie zaszkodzi , przecież się nie uzależni . dlatego mówiłam : - a weź . - niby spokojnym i luzackim tonem głosu . jednak wewnątrz rozpierdalała mnie świadomość , że to gówno , jednak po pewnym czasie może zrobić mu cholerną krzywdę .
|
|
|
|