 |
dzisiaj znamy się gorzej bowiem musieliśmy dojrzeć i mijamy się na dworze często unikając spojrzeń i myślę o niej ciągle, choć byliśmy niepoważni i brak mi jej najmocniej lecz to wymysł wyobraźni jest
|
|
 |
Nie widzisz nic, kiedy tak patrzysz mi w twarz, nie czytasz z moich oczu, a wiedziałaś, że upadnę i w końcu stracę rozum
|
|
 |
Twoje oczy trochę smutne chyba patrzą prosto w moje I nic nie mówisz znów ja milczę też ale oboje Mówimy chyba chce lecz wybacz wiesz trochę się boję
|
|
 |
Zimny wiatr rozwiewa ślad po niespełnionych marzeniach, Gdzieś tam głęboko na dnie mojego zmarzniętego serca, A ja nie umiem znaleźć w sobie światła, nawet w świetle dnia.
|
|
 |
Kocham wkurwiać się tak bez powodu, na daremnie Mój psychiatra zaczął leczyć się już sam przeze mnie.
|
|
 |
Temperament masz, wiesz czego chcesz i chyba nie potrafię powiedzieć, że nie chciałabym Ciebie mieć.
|
|
 |
Ja nadal czuję dumę, wiesz dlaczego? Doszedłem tutaj sam, nie dałeś mi niczego.
|
|
 |
Znam ten ból, kiedy ojca nie ma obok, ale najważniejsze jest - MÓC DORASTAĆ BĘDĄC SOBĄ.
|
|
 |
zacząłem potrzebować tego, na co mówisz bliskość. z nadzieją w sercu, a w oczach z iskrą.
|
|
 |
już nie czuje takiego ogromnego bólu serca kiedy Cię zobacze czy usłysze o Tobie cokolwiek, teraz to i nawet oddycha się łatwiej. / samowystarczalna
|
|
 |
dowiadując się, że może, że raczej, że jednak spróbujesz to naprawić, już nie robi to na mnie wrażenia, bo wiem, że i tak nie zrobisz kompletnie nic./ samowystarczalna
|
|
|
|