 |
[cz7] - hej kotek . - czesc , jak tam ? wszystko dobrze? kiedy zaczynasz szkolenie ? - jutro z samego rana . Już tęsknię za Tobą . - ja za Tobą też . - Jak u mamy ? - wszystko w porządku , ale wolałabym być z Tobą , bo nie próbujesz mnie z powrotem cofnąć w czasy dzieciństwa . - bo już nie jesteś malutka , choć dla mnie będziesz moją małą , kochaną myszką. Patrycja uśmiechnęła się sama do siebie . - ale nie widujesz się z tym Karolem prawda? - nie bądź zazdrosny , przecież to tylko kolega z dzieciństwa , ale jeśli to cię pocieszy , to nawet na oczy go jeszcze nie widziałam - może kolega , ale jak się wprowadzałaś do mnie to przeżywał jakby był Twoim męzem . - hahah , przestań , lepiej mów jak tam się bawisz - nie bawię się skarbie , siedzimy wszyscy w pokoju , przecież wiesz , że nigdy nie ruszam się bez ciebie . - jasne , może chociaż widoki podziwiasz - za późno już jest , ale jutro w drodze na szkolenie porobię ci kilka fotek i wyślę , - dobrze - muszę kończyć...
|
|
 |
nie obiecam ci, że będziesz żyć w ekskluzywie, ale między nami zawsze będzie prawdziwie
|
|
 |
co zrobisz, gdy poczujesz nóż na gardle z bliska, zachowasz się jak mężczyzna, czy dasz dupy jak dziwka?
|
|
 |
pościel pachnie tobą, zamykam oczy, czuję cię obok, jak byś była o krok stąd
|
|
 |
jesteśmy źli, źli do szpiku kości
|
|
 |
to wygląda tak samo zawsze, znam wynik końca nim zacznę
|
|
 |
tchórz uniknie sukcesu, odważny nie uniknie lęku
|
|
 |
najgorsza jest ta bezsilność, że nie możesz zrobić kurwa nic, by było tak jak dawniej
|
|
 |
mamy siebie żeby przetrwać, to nam wystarczy
|
|
 |
jestem tylko cieniem osoby, którą byłem kiedyś
|
|
 |
i nie wiesz skąd i kto jest temu winien, że twoja laska w każdą noc z moim myli twoje imię
|
|
 |
są chwile, gdy samotnie spadam w dół, to są dni, kiedy nie mam sił, świat pęka w pół i nikt nie wie, kim jestem
|
|
|
|