|
nie interweniuje wiedząc, że nic już nas nie zmieni . zbyt wiele marnych prób zniszczyłoby mnie do końca.
|
|
|
nie wiem czy coś ma głębszy sens, kiedy smutek próbuje zawładnąć mną całą .
|
|
|
nie żałowałam w nas niczego, bo taki koniec układałam w myślach od zawsze .
|
|
|
tyle błędów, tyle pomylonych dróg dziś potęguje w nas żal i zawiść .
|
|
|
nienawiść ? raczej pogarda, kiedy staję przed lustrem i widzę tą samą, zmęczoną twarz .
|
|
|
moja chęć zmiany opiera się na pustych słowach, które giną gdzieś pomiędzy marzeniami .
|
|
|
Bywa tak, że kochamy zbyt mocno, że to co czujemy, zamiast uskrzydlać, zwyczajnie nas uśmierca. Pusta otchłań. Tkwimy w czymś, nie będąc do końca pewnym niczego. Poranki stają się szare i monotonne, a noce tak bolesne, jak nigdy wcześniej. Marne szczegóły, szczęście zbite na milion kawałków, pozorne marzenia przestają napędzać bieg, nagle jakby upadasz. Spadasz wciąż w dół, nie potrafisz już inaczej, nie potrafisz zrobić już nic, bo bez choćby jednego sensu dla serca, granice końca stają się coraz bliższe. / Endoftime.
|
|
|
W sercu czujesz o jeden sens więcej. Czujesz, jakby coś nagle uskrzydlało każdą chwilę nadając jej nadzwyczajny smak. Masz wrażenie, że los znowu się do Ciebie uśmiechnął, że dał Ci szansę. Spacerujesz boczną ulicą miasta, w jednej dłoni trzymając czerwoną różę, a w drugiej Jego dłoń. Nadzwyczajne uczucie. Jest obok Ciebie, i czujesz się tak dobrze. Nie myślisz o niczym innym, jak o was samych. Teraz jesteście tylko wy, i nikt więcej. Wiesz, że traktuje Cię naprawdę poważnie, że tkwicie w jednym uczuciu już dłuższy czas, i tak mimo wszystko pozostanie. Wgłębi siebie, cieszysz się, że go masz. Że w każdej chwili możesz się do niego przytulić, trzymać jego dłoń i zachowywać, jak skończona idiotka, bo wbrew temu, nigdy Cię tak nie potraktuje. Wiesz, że nigdy nie potraktuje Cię gorzej, że co byś nie zrobiła, nigdy nie nazwie Cię gorszą. / Endoftime.
|
|
|
potrzebuję Cię, by iść naprzód ze zdwojoną siłą .
|
|
|
każda z nas zna te historie, w których wszystko zabija jedna miłość.
|
|
|
nie wiem czy to nie jeden z tych długich snów w którym trwasz z nadzieją, że w złym momencie w końcu się obudzisz.
|
|
|
to nie tak, że nie wierzę w miłość. Po prostu los nigdy nie był zbyt łaskawy względem mnie .
|
|
|
|