|
Przeraża mnie fakt, jak bardzo się oddalamy. Jak budzimy się, już nie obok siebie i jak zaczynamy każdy, nowy dzień bez siebie. Jak przestajemy się uzupełniać. Naprawdę nie mogę, a nawet nie potrafię zrozumieć tego jak jest, tego jak w tak krótkim czasie zmienia się wszystko to, w co przecież nieugięcie wierzyło każde z nas. Dlaczego nadal tracimy to czego potrzebujemy najbardziej, i zwyczajnie nie potrafimy zrobić już nic? Dlaczego? To nie kwestia poddawania się, czy bezwładnego upadania na deski, nie, to nie to. To tak jakby odpuszczanie sobie siebie, ze świadomością, że mimo to, osobno nie damy sobie rady, że momentalnie wszystko inne straci na znaczeniu. Oddalamy się od tego, co ponoć jeszcze wczoraj było tak istotne, tak ważne, co jeszcze wczoraj miało sens. Stajemy do siebie plecami, i już nie potrafimy się odwrócić. Nie potrafimy tego wszystkiego naprawić. Nie potrafimy walczyć. Walczyć o to co nam pozostało.. walczyć o Nas samych. / Endoftime.
|
|
|
rozmawiały już długo, przebijając własnym śmiechem cały huk na korytarzu . nagle jedna z nich umilkła i wypaliła jednym tchem nurtujące ją od dawna pytanie . - no i kiedy w końcu będziecie razem ? - wpatrywała się z napięciem w twarz swojej koleżanki . A ona tylko spojrzała na nią tymi swoimi smutnymi oczami i biorąc głębszy oddech rozejrzała się po obdartych ścianach budynku . - nigdy . - odparła zatrzymując wreszcie wzrok na jej otwartych ze zdziwienia ustach. - przynajmniej nie w tym życiu - dodała ciszej kierując się w stronę schodów .
|
|
|
dość mam dni kiedy niczym jak popsuta płyta, powtarzam w myślach wciąż te same chwile.
|
|
|
niegdyś potok słów łączył nasze dwa światy, dziś nieprzerwana cisza rozbija wszystko to co w nas pozostało.
|
|
|
pozwól naprawić mi to co we mnie zepsute, a będę twój kiedy tylko pokonam smutek . [małpa]
|
|
|
Szanuj wspomnienia, nigdy nie wystawiaj ich na próbę, bo tylko one nie odchodzą tak, jak ludzie. [?]
|
|
|
ciągle zbyt mało dojrzali, by dostrzec to co najważniejsze .
|
|
|
pomińmy wszystkie złe chwile, zatrzymajmy taśmę wspomnień na dniach, które tak mocno dawały nam siłę .
|
|
|
znów mija kolejny dzień oddalając nas coraz bardziej od siebie .
|
|
|
nieważne jest już nic co dzieje się w nas .
|
|
|
Późną nocą siedzę przy parapecie, księżyc wysoko, słuchawki, a przez odtwarzacz przebija się kolejny kawałek. Spoglądając tak w niebo, uważnie wsłuchuję się w tekst, i chyba naprawdę tęsknię. Gwiazdy irracjonalnie układają swój bieg na podobiznę Twojego uśmiechu. Jest coraz cieplej. Wiem, że tu jesteś, że jesteś tu sercem. Czuję Cię, z każdą minutą coraz bardziej, z każdą chwilą coraz mocniej. Chcę. Chcę, żebyś tu był, żebyś był ze mną, zawsze, gdy tego potrzebuję, a tylko Ty wiesz kiedy, bo wszystko to, czego mi potrzeba, to tylko i wyłącznie Ty. / Endoftime.
|
|
|
bezradność wciąż niszczy nasze marzenia .
|
|
|
|