|
szła szybkim krokiem, licząc w myślach mocniejsze uderzenia własnego serca. Miała wrażenie, że zaraz wyrwie się z jej klatki piersiowej i pobiegnie w przeciwną stronę. - uspokój się głupia. - skarciła się w myślach. Zobaczyła z daleka jego sylwetkę i poczuła jak miękną jej nogi . Serce znów rozpoczęło swój szaleńczy rytm . Spojrzała po raz kolejny w jego stronę, uśmiechał się do niej. Podeszła do niego i z trudem powstrzymując drżenie warg odwzajemniła uśmiech. wszystko w niej zamierało kiedy czuła przy sobie jego obecność. wszystko wokół tak po prostu znikało, kiedy pojawiał się obok. - cholerny farciarz - szepnęła, po czym roześmiała się widząc jego pytający wzrok . Kochała go, właśnie tak niewyobrażalnie mocno .
|
|
|
to ten zawadiacki uśmiech mnie zgubił, i jego obłęd w oczach .
|
|
|
patrz w moje oczy, one zawsze wyrażą dla ciebie najgłębszą miłość wiesz ?
|
|
|
serce zbyt często bije dla niego mocniej .
|
|
|
uwielbiam popadać w te momenty, kiedy marzenia mieszają mi się z rzeczywistością .
|
|
|
niech odejdzie w zapomnienie wszystko to co zadaje dziś ból.
|
|
|
Patrz, my nieidealni, a jak idealnie razem. / Endoftime.
|
|
|
i chyba nie czuje już nic, chyba nic do mnie nie dociera .
|
|
|
kolejny zawód nie sprawia, że stajemy się silniejsi . Sprawia, że akceptujemy bieg zdarzeń bez konieczności podjęcia walki .
|
|
|
Coś czuliśmy, ufaliśmy bez granic, potrzebowaliśmy nawzajem, chcieliśmy ponad wszystko. Byliśmy nierozłączni, pamiętasz? A teraz? To tak jakby małe dziecko wzięło w rączki nożyczki i nieumyślnie rozcięło więź, która podobno tak silnie nas łączyła. Jednym cięciem, delikatnie, bez jakiegokolwiek trudu. / Endoftime.
|
|
|
Obiecaj mi wszystko, obiecaj, że nic się nie stanie, obiecaj, że będziesz przy mnie nawet, gdy stracę pamięć, obiecaj, że nie zapomnisz, bo ja chcę pamiętać, kolejna strata Ciebie byłaby jak na szyi pętla.
|
|
|
|