głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bo_go_kocha

juz wiem dlaczego ludzie byli nam przeciwni  nigdy im nie wybacze że nie powiedzieli mi od razu całej prawdy o Tobie  o nas  o naszym życiu  o tym że masz mnie w dupie  że jesteś ze mną z litości i chcesz mnie tylko wykorzystać  byłam z toba szczera  chciałam dać Ci prawdziwe szczęście  cieszyłam się każdym dniem który zbliżał nas do wspólnej przyszłości a ty kpiłeś ze mnie  zaszlam w ciążę  urodziłam cudownego syna  nigdy nie pokazałes ze Ci zalezy  ze chcesz stworzyć z nami rodzinę  że jesteś tego pewny tylko potrafiłes oszukiwać i wmawiać nam ze jesteśmy jedyni w twoim życiu a teraz najbardziej cierpi na tym dziecko  mogłeś od razu powiedzieć  że on nie bedzie owocem naszej miłości  tylko moja miłością.

lalkowata dodano: 18 grudnia 2018

juz wiem dlaczego ludzie byli nam przeciwni, nigdy im nie wybacze że nie powiedzieli mi od razu całej prawdy o Tobie, o nas, o naszym życiu, o tym że masz mnie w dupie, że jesteś ze mną z litości i chcesz mnie tylko wykorzystać, byłam z toba szczera, chciałam dać Ci prawdziwe szczęście, cieszyłam się każdym dniem który zbliżał nas do wspólnej przyszłości a ty kpiłeś ze mnie, zaszlam w ciążę, urodziłam cudownego syna, nigdy nie pokazałes ze Ci zalezy, ze chcesz stworzyć z nami rodzinę, że jesteś tego pewny tylko potrafiłes oszukiwać i wmawiać nam ze jesteśmy jedyni w twoim życiu a teraz najbardziej cierpi na tym dziecko, mogłeś od razu powiedzieć, że on nie bedzie owocem naszej miłości, tylko moja miłością.

'pierwszy raz ktoś potraktował mnie jak szmate. to co było kiedyś to jeszcze nic  teraz wybaczam każdemu facetowi wszystko co kiedykolwiek mnie zraniło  ale jemu nie  był moim ideałem  kochalam go  cały czas mu wybaczalam mimo że potrafił kłamać mi w oczy przez całe 5 lat to cały czas z nim żyłam  mieszkałam z nim  sypialismy razem  czekałam az wroci z pracy z nadzieją że będzie lepiej  oszukał mnie i wyrzucil razem z dzieckiem na śmieci. to nie bylo bolesne ani okropne. to pokazało że nie warto już walczyć o coś co nigdy nie istniało i w końcu postawiło mnie na nogi i ukazało  że jestem silna i wartościową kobieta która zasługuje z dzieckiem na prawdziwe szczęście  prawdziwego kiedyś męża i ojca  rodzinę i dom pełen bezpieczeństwa i bez hałasu. wierze  kiedyś z silniejsza siła karma wróci a przeprosiny nie pomogą.  już jest za późno.

lalkowata dodano: 17 grudnia 2018

'pierwszy raz ktoś potraktował mnie jak szmate. to co było kiedyś to jeszcze nic, teraz wybaczam każdemu facetowi wszystko co kiedykolwiek mnie zraniło, ale jemu nie, był moim ideałem, kochalam go, cały czas mu wybaczalam mimo że potrafił kłamać mi w oczy przez całe 5 lat to cały czas z nim żyłam, mieszkałam z nim, sypialismy razem, czekałam az wroci z pracy z nadzieją że będzie lepiej, oszukał mnie i wyrzucil razem z dzieckiem na śmieci. to nie bylo bolesne ani okropne. to pokazało że nie warto już walczyć o coś co nigdy nie istniało i w końcu postawiło mnie na nogi i ukazało, że jestem silna i wartościową kobieta która zasługuje z dzieckiem na prawdziwe szczęście, prawdziwego kiedyś męża i ojca, rodzinę i dom pełen bezpieczeństwa i bez hałasu. wierze, kiedyś z silniejsza siła karma wróci a przeprosiny nie pomogą. już jest za późno.

Alkohol usuwa stres  bieliznę i masę innych zmartwień.

kurde_mac dodano: 28 listopada 2018

Alkohol usuwa stres, bieliznę i masę innych zmartwień.

Ze śmiercią mamy do czynienia wtedy  gdy tracimy gdzieś po drodze kawałek siebie. Kiedy przechadzamy się dzień po dniu tymi samymi ulicami  krocząc do tych samych miejsc  spotykając tych samych ludzi i jeżdżąc tymi samymi tramwajami. Kiedy idąc  potykamy się  upadamy i po chwili wstajemy. Śmierć dotyka nas  gdy mimowolnie obdarowujemy kogoś częścią siebie  gdy dajemy z siebie wszystko i nic nie otrzymujemy w zamian. Te wszystkie chwile  spotkania  dni  podróże  rozmowy  to wszystko sprawia  że gdzieś pośród tego całego życiowego chaosu zostawiamy małe cząstki siebie. I kiedy minie jakiś czas  siadamy i zastanawiamy się  co się z nami tak właściwie stało  dokąd nas to wszystko doprowadziło. I wtedy dociera do nas  że tak naprawdę to donikąd i że w sumie niewiele już z siebie mamy.   yezoo

yezoo dodano: 23 września 2018

Ze śmiercią mamy do czynienia wtedy, gdy tracimy gdzieś po drodze kawałek siebie. Kiedy przechadzamy się dzień po dniu tymi samymi ulicami, krocząc do tych samych miejsc, spotykając tych samych ludzi i jeżdżąc tymi samymi tramwajami. Kiedy idąc, potykamy się, upadamy i po chwili wstajemy. Śmierć dotyka nas, gdy mimowolnie obdarowujemy kogoś częścią siebie, gdy dajemy z siebie wszystko i nic nie otrzymujemy w zamian. Te wszystkie chwile, spotkania, dni, podróże, rozmowy, to wszystko sprawia, że gdzieś pośród tego całego życiowego chaosu zostawiamy małe cząstki siebie. I kiedy minie jakiś czas, siadamy i zastanawiamy się, co się z nami tak właściwie stało, dokąd nas to wszystko doprowadziło. I wtedy dociera do nas, że tak naprawdę to donikąd i że w sumie niewiele już z siebie mamy. [ yezoo ]

Wynoś się. Spakuj swoje wszystkie rzeczy  zatrzaśnij za sobą drzwi i wyjdź. Nie chcę Cię już w swoim otoczeniu  głowie  sercu  podświadomości po prostu zniknij. Pragnę budzić się po wschodzie słońca z wymalowanym uśmiechem na twarzy. Bez złości  rozczarowania  złego humoru. Chcę po prostu być tak bezwarunkowo szczęśliwa. Nie chce rozpamiętywać więcej i przywoływać tych okropnych  złych wspomnień. Wystarczająco namieszałeś w moim życiu. Wystarczy już tych przepłakanych nocy  tabletek nasennych bym mogła choć na chwile zapomnieć o całym tym syfie  który wkradł się do mojego życia. Naprawdę  kurwa  dość już tych niechcianych przykrych słów i wbijania sobie sztyletów w serce. Kiedy w końcu po raz tysięczny pojawiasz się w moim życiu  gdy wszystko zaczyna się układać  znowu wszystko rujnujesz i sprowadzasz do parteru. Żalu  wyjdź  zniknij  ulotnij się. shoocky

shoocky dodano: 23 sierpnia 2018

Wynoś się. Spakuj swoje wszystkie rzeczy, zatrzaśnij za sobą drzwi i wyjdź. Nie chcę Cię już w swoim otoczeniu, głowie, sercu, podświadomości-po prostu zniknij. Pragnę budzić się po wschodzie słońca z wymalowanym uśmiechem na twarzy. Bez złości, rozczarowania, złego humoru. Chcę po prostu być tak bezwarunkowo szczęśliwa. Nie chce rozpamiętywać więcej i przywoływać tych okropnych, złych wspomnień. Wystarczająco namieszałeś w moim życiu. Wystarczy już tych przepłakanych nocy, tabletek nasennych-bym mogła choć na chwile zapomnieć o całym tym syfie, który wkradł się do mojego życia. Naprawdę, kurwa, dość już tych niechcianych przykrych słów i wbijania sobie sztyletów w serce. Kiedy w końcu po raz tysięczny pojawiasz się w moim życiu, gdy wszystko zaczyna się układać, znowu wszystko rujnujesz i sprowadzasz do parteru. Żalu, wyjdź, zniknij, ulotnij się./shoocky

Dzień dobry mężczyzno  potocznie zwany ojcem. Chciałabym się z Tobą czymś podzielić. Jestem cholernie szczęśliwą mamą  i stało się to  czego przez całe życie się obawiałam! Darzę swoje dziecko najsilniejszą miłością  którą Bóg powinien obdarować nas wszystkich  Ciebie chyba jednak pominiemy  mówiąc  wszystkich . Wiesz.. Przez całe swoje życie obawiałam się właśnie tego  że jest we mnie cząstka Ciebie Dzięki Bogu! Nie mamy ze sobą zupełnie nic wspólnego  poza moim dowodem osobistym  bo jedynie tam figurujesz. shoocky

shoocky dodano: 22 sierpnia 2018

Dzień dobry mężczyzno, potocznie zwany ojcem. Chciałabym się z Tobą czymś podzielić. Jestem cholernie szczęśliwą mamą, i stało się to, czego przez całe życie się obawiałam! Darzę swoje dziecko najsilniejszą miłością, którą Bóg powinien obdarować nas wszystkich, Ciebie chyba jednak pominiemy, mówiąc "wszystkich". Wiesz.. Przez całe swoje życie obawiałam się właśnie tego, że jest we mnie cząstka Ciebie-Dzięki Bogu! Nie mamy ze sobą zupełnie nic wspólnego, poza moim dowodem osobistym, bo jedynie tam figurujesz./shoocky

Byłeś  jesteś i będziesz najbardziej bolesną  zarówno jak i najpiękniejszą lekcją w moim życiu. Nauczyłeś mnie bezgranicznie kochać  nienawidzić i przebaczać  za co będę Ci do końca życia wdzięczna. Okej  stop. Może tak do końca nie jestem Ci wdzięczna za tą nienawiść  którą we mnie wpoiłeś. Chcę po prostu  żebyś wiedział.. Pamiętam. I nawet gdybym tak cholernie bardzo chciała  co zresztą nie raz próbowałam nie zapomnę. shoocky

shoocky dodano: 22 sierpnia 2018

Byłeś, jesteś i będziesz najbardziej bolesną, zarówno jak i najpiękniejszą lekcją w moim życiu. Nauczyłeś mnie bezgranicznie kochać, nienawidzić i przebaczać, za co będę Ci do końca życia wdzięczna. Okej, stop. Może tak do końca nie jestem Ci wdzięczna za tą nienawiść, którą we mnie wpoiłeś. Chcę po prostu, żebyś wiedział.. Pamiętam. I nawet gdybym tak cholernie bardzo chciała, co zresztą nie raz próbowałam-nie zapomnę./shoocky

Przychodzi tu. I pisze. Zbłąkana dusza. Pragnąca  by ktoś ją wysłuchał. Zbyt nieśmiała  by poprosić o to głośno. Przepełniona obawami  że w bezpośredniej konfrontacji spotka się z odrzutem. Szyderczym śmiechem  który wykpi jej nadzieje na zrozumienie.

definicjamiloscii dodano: 7 marca 2018

Przychodzi tu. I pisze. Zbłąkana dusza. Pragnąca, by ktoś ją wysłuchał. Zbyt nieśmiała, by poprosić o to głośno. Przepełniona obawami, że w bezpośredniej konfrontacji spotka się z odrzutem. Szyderczym śmiechem, który wykpi jej nadzieje na zrozumienie.

Irracjonalne jest to  że pojawiam się tu znienacka  po półtora roku  żeby napisać jedynie te kilkadziesiąt słów i na nowo zniknąć. Jestem osiem lat starsza  niż w momencie  kiedy pojawiły się tu moje pierwsze teksty   i pewnym faktem jest to  że ta strona i ten profil wciąż we mnie żyje  jako początek czegoś  co mocno mnie kształtowało i budowało jako człowieka. Czuję się tak jakbym chodziła po opuszczonym cmentarzu  gdzie leży tylko to  co materialne  ale tak wyraźnie odczuwasz to  co wewnątrz... :

definicjamiloscii dodano: 6 marca 2018

Irracjonalne jest to, że pojawiam się tu znienacka, po półtora roku, żeby napisać jedynie te kilkadziesiąt słów i na nowo zniknąć. Jestem osiem lat starsza, niż w momencie, kiedy pojawiły się tu moje pierwsze teksty - i pewnym faktem jest to, że ta strona i ten profil wciąż we mnie żyje, jako początek czegoś, co mocno mnie kształtowało i budowało jako człowieka. Czuję się tak jakbym chodziła po opuszczonym cmentarzu, gdzie leży tylko to, co materialne, ale tak wyraźnie odczuwasz to, co wewnątrz... :)

Gdzieś mam jego przeszłość  bo pamiętam swoją. Gdzieś mam to  co mówią o tym  jaki potrafił być   ja też nie świeciłam przykładem. Ranił  łamał serca  pozostawiał po sobie bałagan... i dzisiaj powinnam może obawiać się  że to samo zrobi tu  w moim życiu. Sęk w tym  że ja też bez głębszych słów wyjaśnień oświadczałam  że  to nie to  i wypisywałam się z czyjegoś jutro  które tak skrzętnie planował z moim udziałem. Odwracałam się na widok łez  nic sobie z nich nie robiąc. Zgasiłam empatię. Zobojętniałam na uczucia innych. Poszliśmy w dalszą podróż z życia   z takimi bagażami. Absolutnie nienastawieni na to  że w naszej relacji możemy napotkać na coś wartego uwagi na dłużej  ale zaciekawieni tym  co może nam dać. Minęły setki wspólnych dni  siedzimy w tym samym pociągu życia  a na każdej stacji wysiadamy razem  żeby zobaczyć i doświadczyć jak najwięcej   ale wspólnie.

definicjamiloscii dodano: 6 marca 2018

Gdzieś mam jego przeszłość, bo pamiętam swoją. Gdzieś mam to, co mówią o tym, jaki potrafił być - ja też nie świeciłam przykładem. Ranił, łamał serca, pozostawiał po sobie bałagan... i dzisiaj powinnam może obawiać się, że to samo zrobi tu, w moim życiu. Sęk w tym, że ja też bez głębszych słów wyjaśnień oświadczałam, że "to nie to" i wypisywałam się z czyjegoś jutro, które tak skrzętnie planował z moim udziałem. Odwracałam się na widok łez, nic sobie z nich nie robiąc. Zgasiłam empatię. Zobojętniałam na uczucia innych. Poszliśmy w dalszą podróż z życia - z takimi bagażami. Absolutnie nienastawieni na to, że w naszej relacji możemy napotkać na coś wartego uwagi na dłużej, ale zaciekawieni tym, co może nam dać. Minęły setki wspólnych dni, siedzimy w tym samym pociągu życia, a na każdej stacji wysiadamy razem, żeby zobaczyć i doświadczyć jak najwięcej - ale wspólnie.

Najtrudniej jest liczyć do dwudziestu czterech. Doba ma cholernie trudny wymiar  bo czujesz ciężar każdej przemijającej godziny   dzisiaj  w dniu który się nie powtórzy  nie wróci. Liczeniu do dwudziestu czterech towarzyszy przemijanie i umykająca szansa. Wewnętrznie czujesz  że powinieneś wykorzystać moment  wziąć się w garść  pójść po  swoje . Tylko co jest  twoje ? W każdych kolejnych dwudziestu czterech godzinach błyska pytanie  jak je przeżyć  by znów nie znaleźć się w martwym punkcie  gdzie po prostu nic nie wiesz. Teraz upijasz łyk herbaty  dwudziesta trzecia trzydzieści. Za moment minie kolejna pełna doba  położysz się do łóżka  zamkniesz oczy i pomyślisz o swoich marzeniach. Przyjdą kolejne dwadzieścia cztery godziny   czy odważysz się zawalczyć o to  by nie marzyć... a wspominać?

definicjamiloscii dodano: 6 marca 2018

Najtrudniej jest liczyć do dwudziestu czterech. Doba ma cholernie trudny wymiar, bo czujesz ciężar każdej przemijającej godziny - dzisiaj, w dniu który się nie powtórzy, nie wróci. Liczeniu do dwudziestu czterech towarzyszy przemijanie i umykająca szansa. Wewnętrznie czujesz, że powinieneś wykorzystać moment, wziąć się w garść, pójść po "swoje". Tylko co jest "twoje"? W każdych kolejnych dwudziestu czterech godzinach błyska pytanie, jak je przeżyć, by znów nie znaleźć się w martwym punkcie, gdzie po prostu nic nie wiesz. Teraz upijasz łyk herbaty, dwudziesta trzecia trzydzieści. Za moment minie kolejna pełna doba, położysz się do łóżka, zamkniesz oczy i pomyślisz o swoich marzeniach. Przyjdą kolejne dwadzieścia cztery godziny - czy odważysz się zawalczyć o to, by nie marzyć... a wspominać?

Aż tyle się dzieje? Może porozmawiamy prywatnie? teksty tylkomniiekochaj dodał komentarz: Aż tyle się dzieje? Może porozmawiamy prywatnie? do wpisu 28 grudnia 2017
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć