 |
Martwię się, że znowu coś nie wyjdzie, że pojawi się kłamstwo, zazdrość, ktoś inny. Boję się, po prostu, że znowu się przywiązałam, znowu zaangażowałam się szczerze, włożyłam w to czas i uczucia. Mimo wszystko cieszę się, że jesteś obok mnie, że starasz się być lepszy, doceniam każdy spędzony razem dzień, każdy uśmiech, każdy pocałunek. Niech to trwa..
|
|
 |
Dawno mnie tu nie było, może dlatego, że jest dobrze. Jesteśmy razem, starasz się, ja zaufałam. Niekiedy budzą się we mnie wątpliwości i strach, że znowu coś pójdzie nie tak.. Czas pokaże, staram się, aby było dobrze, a Ty mi pomagasz.
|
|
 |
Przyjdzie co do czego, to co setny Ci pomoże.
|
|
 |
Jak masz o czym myśleć i co robić dobrze, popieram, gorzej w sobie zgubić się i tylko płakać po kimś, tragedia, trzeba iść przed siebie, kochać.
|
|
 |
Chcesz mi coś dać, cofnij wszystkie zegarki.
|
|
 |
Nie wiem co we mnie widziałaś, kurwa, nie mogłem stanąć na nogi.
|
|
 |
Patrzyłem przez szybę - Ty byłaś z innym, tańczyłem w deszczu z diabłem.
|
|
 |
Jesteś po prostu inna, nie jak te klony ze zdjęć, wiesz, że wszystko co robię to po to, by było nam lepiej po kres, wiem, często wybaczasz mi moje błędy, wiem, że czasu nie cofnę, życie testuje, sprowadza do gleby, przeszliśmy razem tak dużo, los nam kłopotów nie szczędzi, wiemy oboje, że nie jest łatwo jak kruche są więzy, przy Tobie jestem daleko od syfu, nie czuję się sam, pamiętam te chwile jak życie braliśmy garściami, piliśmy do dna, tu nie ma miejsca na żadną rutynę i chwilowy blask, cały czas płonie w nas ogień, prawdziwa miłość to tylko raz.
|
|
 |
Byłaś przy mnie jak byłem wysoko i byłaś jak byłem na dnie.
|
|
 |
Nie chciałem być tylko na Twoje rany, chciałem mieć Ciebie jak wtedy blisko.
|
|
 |
Stwarzałem wtedy pozory miłości, gdy powiedziałaś, że to nie to.
|
|
 |
Wiesz, byłaś po prostu bliżej - lubiłem Twój głos, Twój zapach na mojej bluzie, leżałem przy niej przez całą noc.
|
|
|
|