 |
“Przykro mi, że jestem tym, czym jestem.”
|
|
 |
nie planuję, bo plany lubią się pieprzyć zwłaszcza
kiedy bardzo mi zależy
|
|
 |
co tam kochanie uśmiechasz się ślicznie dziękuję jak
zwykle umieram psychicznie
|
|
 |
“Wszedłem właśnie do łóżka. I doszedłem do
wniosku, że czegoś mi brakuje. Brakuje mi
Ciebie.”
|
|
 |
Dziś chciałabym tylko stąd wyjechać. Wyjechać i poznać nowych ludzi. Zacząć wszystko od nowa. Z czystą kartą. Odciąć się od wszystkich. Wiem, że tkwienie tu mnie ogranicza. Nie idę do przodu, cofam się. Blokada. Mam dość tej fałszywej atmosfery, kłamstw, niedomówień. Potrzebuję nowego życia, gdzieś indziej, z innymi ludźmi. To nie jest tak, ze odwracam się od przyjaciół. Po prostu oni odwracają się ode mnie. Zmieniają się, stają się obcymi ludźmi, zakłamanymi, obłudnymi. Chciałam ratować, naprawiać. Nie udało się. Wiem już, że to się nigdy nie uda. Nie chciałam wyrzucać ich z mojego życia jak zabawki, jednak oni wyrzucili mnie. Została jedna? Dwie osoby.. Reszta? Nie ma. Już nie ..
|
|
 |
“I wtedy powiem Ci jak bardzo Cię chcę
I wszystkie moje tajemnice”
|
|
  |
|
Zabawne, nie? Mówiliśmy, że się nie kochamy. Że nie potrafimy obdarzyć nikogo wyższymi uczuciami. Oboje mieliśmy wyjebane na wszystko, na wszystkie brednie o miłości. Liczył się melanż, kolejna zabawa, kolejne znajomości na jedną noc. Oboje byliśmy znani z tego, że nie przywiązywaliśmy się do nikogo, a kto przywiązał się do nas zawsze odchodził cały w bliznach. Tak nam było dobrze, dopóki nie trafiliśmy na siebie. Wyobraź to sobie, takie same światy, takie same poglądy i taki sam brak uczuć. To musiało się tak skończyć. Na finiszu nie kochałam nikogo mocniej i nikogo mocniej nie zraniłam. Nikt też mnie tak nie sponiewierał. Musieliśmy odejść, zawsze odchodziliśmy. Żadne się nie przyznało, że ma serce
|
|
  |
Slyszysz mnie? Milczeniem krzycze w Twoja strone. Chcialam Ci powiedziec to jak sie czuje, ale chyba nie potrafie. Moja dusza błąka sie po pustyniach samotności. Czas mija, a ja... A ja ze lzami w oczach wspominam Ciebie i ciągle mam nadzieje na to, ze zrozumiesz jak bardzo dla Mnie wazny byles i jesteś. Tak bardzo rozdziera sie, juz wielokrotnie, zranione moje serce. Zgubilam siebie po tym wszystkim. Po radosnych dniach i wieczorach spedzonych w zaufaniu z Toba. Nie wiem kim bylam dla Ciebie, nie wiem kim jestem teraz. Jestem samotna jak moja dusza na pustyni i powinnam się pogodzic z tym, że niedoszli kochankowie odchodzą. / gieenka
|
|
 |
“Lepiej nie zaczynać myśleć o kimś w taki
sposób. Lepiej patrzeć na wszystkich z
obojętnością i nic nie czuć.”
|
|
 |
Mówiąc, że Ci na czymś zależy, dajesz
ludziom pistolet, który zostaje potem
przystawiony do Twojej skroni
|
|
|
|