|
chcę go ściskać i trzymać w objęciach, bo żyjąc by umrzeć,
chcę umierać ze szczęścia.
|
|
|
"A ja jak kretyn wierzyłem w Twoje szepty,
i byłem gotów oddać im się bez reszty"
|
|
|
"Po trzech miechach wróciłem, gadałem z nią, mega spięcie,
na szczęście usłyszałem coś, dzięki czemu chodzimy za rękę"
|
|
|
"Choćbym obiecał coś Tobie i sobie
i tak przy pierwszej lepszej okazji znowu to zrobię"
|
|
|
zrobię to zupełnie przypadkowo. zupełnie przypadkiem przetnę sobie kilka żył i połknę kilka tabletek. przypadkiem wpadną mi te rzeczy do mych dłoni, przypadkiem ich użyję : ( / paktoofoonika
|
|
|
mam przyjaciółkę. zadaje mi wiele bólu, ale daje ukojenie i ulgę. wysłucha mnie, pocieszy, jest przy mnie zawsze. cieszy się, kiedy coś z nią robię, kiedy jej używam. smutno jej, gdy musi leżeć w kącie sama. czasem już nie może patrzeć na to, jak się niszczę i każe mi wyrzucić siebie. ale ja nie potrafię. kocham Cię, moja żyletko. / paktoofoonika
|
|
|
nie ufam szczęściu. pojawia się na chwilę i znika. pozostawia gorzkie łzy, żal i smutek. nie potrafię sobie poradzić z brakiem szczęścia. nie umiem normalnie żyć, normalnie funkcjonować. jedyne co umiem to wszystko wszystkim zjebać. umiem jeszcze płakać, brawa dla mnie. / paktoofoonika
|
|
|
spadłam na dno. rozleciałam się. moje wszystkie części ciała roztopiły się, kości się połamały. twarz była cała poobijana, również powoli się roztopiła. jedynie serce zostało. zaczęło płakać, jęczeć i krzyczeć o tym, jak bardzo było nieszczęśliwe i codziennie marzyło o tym, aby przestać bić. na koniec uśmiechnęło się i powiedziało "nareszcie" ;( / paktoofoonika
|
|
|
co mam zrobić, by ktoś zwrócił na mnie uwagę? żeby wreszcie przytulił, pocieszył, otarł słone łzy, a zakrwawioną rękę obmył wodą. powiedział choć raz, że kiedyś będzie dobrze. wiem, że to kłamstwa, ale czasem miło jest usłyszeć takie słowa. po prostu potrzebuję pomocy. nie wystarczyło wam, że wycięłam sobie napis HELP na brzuchu? nadal tego nie widzicie? / paktoofoonika
|
|
|
|