|
Drogie szczęście. wiem, że nie należysz do mnie, ale mimo to chciałabym, żebyś mnie odwiedziło. mam ci do pokazania bardzo wiele, cały mój świat. spokojnie. to nie potrwa długo. chodzi mi tylko o niego. o jego włosy, czoło, brwi, oczy, nos, usta, policzki, uszy, szyję... o jego silne ramiona i delikatne dłonie. o jego 36.6, które ja odczuwam podwójnie..To znaczy odczuwałam. Widzisz.. chodzi o to, że w jego oczach kiedyś były iskierki, a na ustach uśmiech. teraz to zniknęło i została tylko ta nieczuła bestia, która mi go odebrała. wróć do niego, proszę. nie pytaj co ze mną, bo nigdy wcześniej Cię to nie obchodziło. Niech on pokocha kogoś, kto będzie tego warty.
|
|
|
(1)Zima-Straszna,mrożna,nie lubiana.Wiosną jest zdecydowanie lepiej.Wszystko się budzi,zaczyna oddychać.Lato,gdy tak po siedemnastej wychodzi się z domu do ogrodu zerwać truskawki,fasolę,porzeczki,uradowac wodą wszystkie kwiaty.Zapach koperku gdy go dotkniesz ręką unosi się w powietrzu.Zabijasz komary które siadają Ci na szyi.Świerszcze powili zaczynają swój koncert a ja Cię oblewam wodą z węża ogrodowego,gdy czytasz ostatnią kartkę rozdziału ksiązki.Uciekasz przede mną krzycząc,że zwariowałem.Siedzimy już w kompletną noc na ganku pijemy wino i jemy kolację.Podchodzisz do mnie od tyłu i kładziesz swoją głowę na moim ramieniu,pytając czy chce herbaty z malinami.Duża lampa naftowa pali się na środku stołu.Siadasz obok mnie okrywając mnie kocem i opierasz swoja głowę na moim ramieniu.Odpływamy gdzieś w marzeniach,śmiejemy się,rozmyślamy.Lato zdecydowanie nie jest takie ponure i zimne. Jesień też jest piekna,tylko ta wczesna.Dywany z liści,mocniejsze powietrze.
|
|
|
Podobno pod wpływem emocji można zdziałać wiele rzeczy. Decyzje przychodzą łatwiej, a odgłos bijącego serca przyćmiewa rozumne wnioski, na które czas przyjdzie później. Zatracamy się w swoich reakcjach. Nie sięgamy zbyt daleko wstecz. I nie chcemy przewidywać tego, co stanie się potem. To dzięki emocjom popełniamy błędy lub dochodzimy do celu. To dzięki nim możemy dostrzec, ile postawiliśmy na szali, gdy serce już przestanie być aktorem pierwszego planu. To one pozwalają nam zrozumieć, że nigdy nie mieliśmy wyjścia i to one sprawiają, że nawet, gdy przez chwilę podążysz tą właściwszą drogą, i tak dojdziesz do miejsca, gdzie zawrócisz.
|
|
|
dwa razy głośniej słyszymy gdy mamy kaca dwa razy intensywniej czujemy gdy nie ma papierosa, dwa razy mocniej bije nam serce gdy w okół pustka.
|
|
|
kiedyś było zupełnie inaczej,zupełnie. przyjaciół miałem niewiele,ale to oni zawsze byli przy mnie,to oni zawsze mówili mi "nie masz co się przejmować" wtedy gdy życie sypało mi się na kawałki,to oni nauczyli mnie w jaki sposób radzić sobie z problemami które mnie czekają. jestem wam naprawdę wdzięczny za to co dla mnie zrobiliście. taa chciałbym was mieć tu wszystkich razem,byście stali przy mnie,wspierali mnie w najtrudniejszych chwilach,ale cóż.każdy poszedł w inną stronę.teraz wiele się zmieniło.nie ma już tych samych ludzi,tych samych miejsc.nie ma nas.
|
|
|
pijesz, palisz, przeklinasz, nosisz trampki, wytarte dżinsy, twoim idolem jest Koń Rafał, jesteś uzależniona od seriali, nocno - porannych rozmów z przyjaciółką, i jedzenia po 22. bywasz niemiła, wredna, niedostępna, ironiczna, leniwa i płaczliwa. ale i tak jesteś damą. / nie wiem czyje, ale jakby o mnie.
|
|
|
to chyba niedobrze, kiedy wódka zaczyna smakować. to chyba niedobrze, kiedy papierosy zamieniają się w rutynę. to chyba niedobrze, kiedy stajesz się całym światem. |africa
|
|
|
1.przecieram zaparowane lustro, w którym po chwili pojawia się twarz dziewczyny. nie znam jej. któż to? czy ta zielonooka osoba, z cieniami pod powiekami i popękanymi ustami, to ja? wyglądam tak obco, tak strasznie. jestem pozostałością dawnej mnie. pozostałością po szczęśliwej dziewczynce, która marzyła o wielkim szczęściu i trwałej miłości. dotykam z niedowierzaniem najpierw szyi, potem policzków, a następnie zadartego nosa. nieznana postać w lustrze podąża moim śladem. tak, to ja, uświadamiam sobie, a kącikach oczu błyskają łzy. co się ze mną stało? w którym momencie zgubiłam siebie?
|
|
|
i śmieszy mnie to wszystko. każdemu z miłości napluć do ryja i podziękować za wszystko.nie chce nikogo, nie chce nic, niczego od nikogo nie oczekuje, chcę być sam, nie zaufam już nikomu, nie będę dążył do celu, nie będę starał się zrozumieć, znienawidzę każdego, znów postaram się zamienić swoje serce w głaz. chcę tego, bo wiem,że będę cholernie szczęśliwy.
|
|
|
gdzie się podziali ci wszyscy którzy mówili mi,że ich drzwi zawsze będą dla mnie otwarte? nie ma nikogo teraz,znów jestem sam,jest ciężko,źle,fatalnie.samotność mnie niszczy.
|
|
|
co dzień wstaję z łóżka by jakoś przeżyć jakoś kolejny dzień. na policzkach nie ma uśmiechu a moje oczy są coraz smutniejsze.jest mi coraz ciężej bo nie ma ciebie,nie ma ich,nie mam nic to ten pieprzony paradoks niszczy mnie.tak,to boli,cholernie boli.
|
|
|
Gdyby był Ciebie wart, nie pozwoliłby, żebyś przez niego płakała.
|
|
|
|