 |
siedzieliśmy na jego ogromnym łóżku po jednej z ostrych kłótni . uspokojona już , odetchnęłam . wziął delikatnie moją ręke , pytając czy jeszcze mi zależy . od niechcenia spojrzałam mu w oczy . ' wiesz , że tak ' powiedziałam głosem małej dziewczynki . i cisza . nieznośnie nieznośna cisza . nie puszczając mojej dłoni , nie odwracając wzroku cicho powiedział ' widzę kłamstwo w twoich oczach ' . uśmiechnęłam się . ' czyli swoje odbicie ' odpowiedziałam pewnie , ruszając w stronę wyjścia . tak , zbyt dobrze znaliśmy siebie nawzajem , by w jakikolwiek sposób przetrwać . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
I nie zawrócę już, nie
Choć bywa różnie.
|
|
 |
jak masz miękie serce, to obyś dupy nie miał szklanej!
|
|
 |
Te łzy były powodem nienawiści.
/ KAEN
|
|
 |
Czy da się zastąpić kogoś, kogo kochasz kimś, kto kocha Ciebie?
|
|
 |
to nie miłość jest chora i bolesna tylko osoba, która zmusiła Cię, żebyś tak myślała.
|
|
 |
ciekawe co byś zrobił, gdybyś wiedział, że kocham się z Tobą tyko po to, żeby się przekonać.
|
|
 |
chodzę ze spinaczem na nosie i wyglądając jak idiotka tłumaczę, że tęsknota pachnie tobą.
|
|
 |
kiedyś umierałam, gdy nasze usta się spotykały i nieodzownie rozumiały się, scalając się w jedność, tak jakby bóg robił je na wzór siebie, jakby jego perfekcyjna dłoń za jednym zamachem stworzyła je obie. ta kilkusekundowa śmierć była niesamowita. teraz mam przy Tobie śmierć całodobową, bez całowania.
|
|
 |
będę siedzieć bezczynnie czekając aż podejmiesz decyzje. albo pozwolisz mi oddychać, albo założysz na głowę foliową torbę.
|
|
|
|