 |
|
-Coś się stało?-usłyszała delikatny głos swojego chłopaka.Po czym pokiwała przecząco głowę przytulając się do niego z całych sił-Bo zaraz mnie udusisz- powiedział śmiejąc się lecz ona tylko zamknęła oczy.Czuła jego dłonie na swoich plecach i jego oddech na szyi.Nie był świadomy tego co ona przeżywa,tego co czuła i czego doświadczyła kilka dni temu.Myślała,że go kocha,że po 2 latach w końcu odnalazła szczęście i ze tak już będzie trwać wiecznie.Łzy spływały po jej policzku mając przed oczami scenę,którą chciałaby wymazać.Wrócił.Znów wrócił przewracając cały jej świat.Mówił,że żałuję,że tęskni,że wciąż kocha.Dotykał,szeptał,całował.W końcu uległa.Nie wie w którym momencie to zrobili,w którym momencie mu się oddała,ale tak bardzo tego pragnęła.Gdy się obudziła juz go nie było.Zostawił jej tylko karteczkę:"Przepraszam.To nie to.Pomyliłem się".Wybuchła histerycznym płaczem wciąż będąc w objęciach chłopaka nieświadomego,że go zdradziła lecz kochał.Z całego serca ją kochał..|| pozorna
|
|
 |
nie zrozumiesz kobiety, przynajmniej nie mnie. nie wiesz co się działo we mnie, gdy byłeś blisko. nie wiesz jak ciężko było mi uśmiechać się, mimo, że nie czułam nic. nie wiesz jaka jestem słaba i ile siły wymaga przyznanie się nawet przed samą sobą, że ja tak na prawdę nie czuję, że jestem zimna.
|
|
 |
nie mam siły już udawać, że potrafię kochać.
|
|
 |
Jestem artystką- nie pozwolę, by jakaś babka z mgr przed imieniem i nazwiskiem oceniała moją twórczość na dwójkę. Jestem kobietą- oczekuję szacunku. Jestem aktorką- umiem płakać na zawołanie, ale gdy patrzę Ci w oczy mówiąc, że się zawiodłam to nie udaję.
|
|
 |
Widzę, że nie potrafisz już bez Niego żyć. Już za późno...
|
|
 |
w tym momencie nie jestem może najszczęśliwszą osobą na świecie.. ale też nie będę całymi dniami płakać - nie warto.
|
|
 |
Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim, będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim, będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć, że go kocham. Po szóstym zadzwonię i opowiem mu, jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję, że nie ma go przy mnie i nie widzi, jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu i daję krok do przodu.
|
|
 |
spierdoliłeś kilka najpiękniejszych miesięcy w moim życiu.
|
|
 |
łzy to słowa, których serce nie potrafi wypowiedzieć.
|
|
 |
''Miłość na odległość''. Kilometry są niczym dla ludzi, którzy się kochają.
|
|
 |
... ale prawdziwa miłość przetrwa każdą rozłąkę.
|
|
|
|