|
- No i tak się zdarzyło, że zakochałem się w niej dokładnie wtedy, gdy ona odkochała się we mnie. Niezła ironia losu, co nie?
- To nazywasz ironią losu? Ja dostałem wpierdol na ulicy Sympatycznej.
- Jakub Żulczyk "Ślepnąc od świateł"
|
|
|
- I to Cię gnębi? Że twoim zdaniem za mało się znamy?
- Nie - odrzekła. - Gnębi mnie to, że nie mam pewności, czy kiedykolwiek się dobrze poznamy.
- Sparks
|
|
|
'Zależy mi na niej, cholera. A wiesz co to znaczy, przyjacielu? To znaczy, że ja jestem od niej uzależniony. Ale nie tak jak Ty od fajek. Ja jestem uzależniony od jej uśmiechu, który sam przywołuję na jej wargi. Od rozmów z nią, które ciągną się godzinami a dzięki którym ona staje się weselsza. Od jej radości, która jest dla mnie ważna. Od bycia jej podporą, na której może się oprzeć, gdy opadnie z sił. Od bycia jej Aniołem Stróżem, który unosi ją w górę, kiedy upada na dno. Od patrzenia w jej oczy, roześmiane i pełne czegoś, czego nie jestem w stanie nazwać. Od jej obecności i ciepła, które mi daje.
Dlatego nie chcę jej stracić.
Bo mi na niej zależy, przyjacielu.
Jak cholera.'
|
|
|
Ludzie obierają różne drogi szukając spełnienia i szczęścia. Fakt, że nie idą Twoją drogą, nie oznacza, że się zgubili.
- H. Jackson Brown
|
|
|
Ja potrzebuję kogoś, kto się dla mnie poświęci. Kogoś, kto naprawdę będzie miał siłę i ochotę, żeby wziąć mnie za pysk, nakarmić mnie, cicho, bez pasji, bezgłośnie; bezproblemowo, bez szumów i bez sprzężeń dla mnie żyć.
— Jakub Żulczyk "Zrób mi jakąś krzywdę"
|
|
|
Dostrzegaj różnicę między ludźmi, którzy rozmawiają z Tobą w wolnym czasie a tymi, którzy poświęcają swój czas na rozmowę z Tobą.
- Wiedza bezużyteczna
|
|
|
Godzę się z losem, że jestem najlepszym reżyserem własnych porażek. Uwierz mi, że nie ma nic gorszego, prócz próby bycia sobą w nieobecnej codzienności. Uwierz, że nie ma nic gorszego niż miłość, która wypełnia Twoje serce, a której obecność zanika. Uwierz, że rozsypać się jest łatwo, lecz poskładać do kupy – już nie bardzo.
|
|
|
Jestem tytanem pracy. Kiedy się działa, mniej boli.
- Anna Dymna
|
|
|
Życie rozłoży Cię na łopatki, jeszcze czternaście razy do niedzieli. Wstawaj, dziś jest dopiero czwartek.
|
|
|
Nie była w jego typie, powtarzał to tysiąc razy, nie pomagało. Zaszła mu za skórę, weszła w krew. Utkwiła w nim. Oszołamiała go, a zarazem irytowała - dziwna niebezpieczna mieszanka.
|
|
|
"Pewnego dnia i Ty poznasz mężczyznę, mężczyznę który będzie Cię całował tak, że nie będziesz mogła oddychać i zdasz sobie sprawę, że tak naprawdę wcale nie musisz. Tlen będzie czymś trywialnym. To pragnienie sprawi, że życie będzie się toczyć. Że naprawdę będzie miało sens, będzie miało prawdziwe znaczenie. On sprawi, że będzie warte wszystkiego."
|
|
|
"Podobno wszystko co się zaczyna zawsze kiedyś się skończy. Każdy początek ma swój koniec. Chyba tak jest ze wszystkim, kto z nas czegoś w swym życiu nie zaczynał z zapałem, z ekscytacja i wiarą, by potem odczuwać smutek i gorycz końca. I jaki tu sens coś zaczynać ze świadomością nieuniknionego upadku...? Jednak pamietajmy, że unikając porażki nigdy nie osiągniemy zwycięstwa. Unikając nieszczęście nigdy nie osiągniemy szczęścia. W życiu trzeba chyba jak najwięcej zaczynać i żyć z wiarą w swoje wybory, a może kiedyś uda się złamać to przywiązanie i miłość końca do początku..."
|
|
|
|