głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bliznyposzczesciu

nawet nie wiesz jak cholernie cieszy mnie to   że czasami dzięki mnie się uśmiechasz.

czeekoladoowa dodano: 7 kwietnia 2011

nawet nie wiesz jak cholernie cieszy mnie to , że czasami dzięki mnie się uśmiechasz.

stali na szkolnym korytarzu pogrążeni w rozmowie. każdy widział  że świetnie się dogadują. ona zapatrzona w jego niebieskie oczy  on bawiący się kosmykiem jej włosów. Zadzwonił dzwonek.  wrócimy do tej rozmowy?  zapytał.  nie  bo znów będę na Ciebie zła.  odpowiedziała wciąż się śmiejąc.  czyli dokończymy  bo uwielbiam sposób w jaki się złościsz.  musnął ustami jej policzek i pobiegł na lekcje

czeekoladoowa dodano: 7 kwietnia 2011

stali na szkolnym korytarzu pogrążeni w rozmowie. każdy widział, że świetnie się dogadują. ona zapatrzona w jego niebieskie oczy, on bawiący się kosmykiem jej włosów. Zadzwonił dzwonek. "wrócimy do tej rozmowy?" zapytał. "nie, bo znów będę na Ciebie zła." odpowiedziała wciąż się śmiejąc. "czyli dokończymy, bo uwielbiam sposób w jaki się złościsz." musnął ustami jej policzek i pobiegł na lekcje

bezczelna  pewna siebie dama z pełną kulturą

czeekoladoowa dodano: 7 kwietnia 2011

bezczelna, pewna siebie dama z pełną kulturą

kocham łapać Cię na patrzeniu się na mnie. szybko odwracasz wzrok i udajesz że gadasz z kumplami  którzy zawsze Cię wydadzą tekstem   ona tam stoi

czeekoladoowa dodano: 7 kwietnia 2011

kocham łapać Cię na patrzeniu się na mnie. szybko odwracasz wzrok i udajesz że gadasz z kumplami, którzy zawsze Cię wydadzą tekstem - ona tam stoi

oszalałam na twoim punkcie  chociaż jeszcze nie dawno byłeś tylko przyjacielem. ♥

czeekoladoowa dodano: 7 kwietnia 2011

oszalałam na twoim punkcie, chociaż jeszcze nie dawno byłeś tylko przyjacielem. ♥

ej   porozmawiamy ?   chwilunia   kucnełam .   ee..dlaczego kucasz ?     bo skoro mamy gadać na twoim poziomie   to muszę się zniżyć!

czeekoladoowa dodano: 7 kwietnia 2011

ej , porozmawiamy ? - chwilunia - kucnełam . - ee..dlaczego kucasz ? - , bo skoro mamy gadać na twoim poziomie , to muszę się zniżyć!

nie jest idealnie ale zawsze jest jeszcze czekolada.

czeekoladoowa dodano: 7 kwietnia 2011

nie jest idealnie ale zawsze jest jeszcze czekolada.

i kochałam w Tobie to  co innych wkurwiało .

czeekoladoowa dodano: 7 kwietnia 2011

i kochałam w Tobie to, co innych wkurwiało .

“ O spójrz! Znów ma inną.  Daj spokój. On już mnie nie obchodzi.   Tak? To dlaczego ubierasz bluzkę w której najbardziej Cię lubił?”

czeekoladoowa dodano: 7 kwietnia 2011

“-O spójrz! Znów ma inną. -Daj spokój. On już mnie nie obchodzi. - Tak? To dlaczego ubierasz bluzkę w której najbardziej Cię lubił?”

  Ile idziesz do szkoły?   Trzy i pół piosenki..

czeekoladoowa dodano: 7 kwietnia 2011

- Ile idziesz do szkoły? - Trzy i pół piosenki..

Wolę mieć dziwnych przyjaciół  niż takich przy których zasypiam z nudów.

czeekoladoowa dodano: 7 kwietnia 2011

Wolę mieć dziwnych przyjaciół, niż takich przy których zasypiam z nudów.

Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik. Kiedy dochodziła do furtki  zauważyła  że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok.  Nie waż się!  Krzyknęła w jego stronę.  Bo co?  Zapytał z szelmowskim uśmiechem. Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko  że wymieniali oddechy.  Proszę?  Zrobiła smutną minę. Już myślała  że ją pocałuje  gdy nagle znalazła się na ziemi  ze śniegiem na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze.  Złaź ze mnie!  Warknęła.  Oj  nie denerwuj się tak. Złość piękności szkodzi.  Wciąż się śmiał.  A jak zachoruję?  Zapytała smutno. Spoważniał i powiedział cichutko:  To będę Twoim osobistym lekarzem.  Nachylił się do pocałunku. Jakie było jego zdziwienie  gdy na ustach poczuł zimy śnieg. Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu. Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem. Wysłałam mu buziaka. We wstecznym lusterku widziałam  jak się śmiał.

czeekoladoowa dodano: 7 kwietnia 2011

Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik. Kiedy dochodziła do furtki, zauważyła, że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok. "Nie waż się!" Krzyknęła w jego stronę. "Bo co?" Zapytał z szelmowskim uśmiechem. Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko, że wymieniali oddechy. "Proszę?" Zrobiła smutną minę. Już myślała, że ją pocałuje, gdy nagle znalazła się na ziemi, ze śniegiem na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze. "Złaź ze mnie!" Warknęła. "Oj, nie denerwuj się tak. Złość piękności szkodzi." Wciąż się śmiał. "A jak zachoruję?" Zapytała smutno. Spoważniał i powiedział cichutko: "To będę Twoim osobistym lekarzem." Nachylił się do pocałunku. Jakie było jego zdziwienie, gdy na ustach poczuł zimy śnieg. Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu. Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem. Wysłałam mu buziaka. We wstecznym lusterku widziałam, jak się śmiał.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć