|
Gdybym tylko umiała sprawić, że pokochasz mnie tak jak ją..
|
|
|
I to zostanie nie tylko w mojej pamięci, ale także w Jego. Zalegnie Mu w serduchu mimo tego, że mi wybaczył. Zostanie tam z plakietką pierwszej rany zadanej przeze mnie. Nienawidzę siebie za to, nienawidzę siebie, bo ranię nawet Jego - człowieka, którego kocham tak cholernie mocno, a okazuję to w tak nieudolny sposób.
|
|
|
nie jestem w stanie patrzeć na niego i udawać, że nic się nie stało. udawać, że nic nie czuję, że u mnie w porządku.
|
|
|
najcięższą rzeczą w życiu jest patrzeć jak ktoś, kogo kochasz, kocha kogoś innego / ?
|
|
|
taki zimny. taki obojętny. taki wyniosły. taki smutny. taki obcy. taki tajemniczy. taki nie mój. tak bardzo.
|
|
|
och, jak pięknie mnie nie kochasz.
|
|
|
umieram. tutaj, przed Tobą. właśnie teraz, nie widzisz jak żałośnie żebrzę o Twoją uwagę? zrób coś, proszę
|
|
|
kurwa, potrzebuję cię, ok?
|
|
|
nigdy nie będę dla ciebie wystarczająco dobra. nigdy nie będę nią.
|
|
|
Dziś... Tak, dzisiaj tęsknię. Na każdym skrawku mojego ciała odczuwam to dziwne mrowienie, obecność czegoś obcego, a kiedy pytam o jego imię, pada krótkie - tęsknota. Brakuje mi jakiejkolwiek części Jego osoby tuż obok. Wciąż dostaję szereg wiadomości i wiem, co robi - ruch po ruchu wyobrażam sobie wykonywaną przez Niego czynność, lecz to mi nie wystarcza. Chciałabym po prostu unieść wachlarz rzęs i zobaczyć Go, by chociażby na kilka sekund wtopić się w Jego niebieskie spojrzenie. Chcę, żeby się uśmiechnął. Chociaż raz. Do mnie. Tylko do mnie. Potrzebuję kilku słów wypowiedzianych wyłącznie w moim kierunku, krótkiej rozmowy. I powstrzymam się - nie ściągnę z Niego ubrań. Będzie kulturalnie, spokojnie, grzecznie. Tylko niech będzie tu gdzieś obok. Muszę Go czuć. Bez Niego nie mam czym oddychać.
|
|
|
Zaczynam wpisywać pierwsze litery w treść wiadomości. K, o, c, h, a, m kolejno pojawiają się na ekranie, już mam dopisać następne trzy, kiedy wyświetla się przychodzące połączenie od planowanego adresata tworzonego tekstu. - Halo? - rzucam z uśmiechem, okręcając się na pięcie i widząc zarys Jego sylwetki na skraju światła padającego z latarni. - Kocham Cię, tylko tyle chciałem powiedzieć.
|
|
|
|