 |
“Najchętniej zamknąłbym cię w klatce, bo kocham na Ciebie patrzeć.”
|
|
 |
Zawsze byłam silna ale wiem, ze przy Tb nie muszę Tylko Ty jak gdyby nigdy nic w jednym momencie potrafisz skruszyć każdy element mojej duszy na malutkie kawałeczki i robiąc nic wielkiego powodować, że to wszystko w magiczny sposób skleja się wywołując uśmiech / rorooo
|
|
 |
`A jednak potrzeba mi Twoich słów i trzeba Twojej pamięci. Pamiętaj o mnie, dobrze? Może będę się mniej bała, może będę usypiała spokojniej.`
|
|
 |
Nabroiłam. A wszystko zaczęło się od tego, że się zakochałam.
|
|
 |
coraz ciężej wkładać kurwa coraz więcej uczuć
|
|
 |
TYLKO BĘDĄC Z KIMŚ WŁAŚCIWYM ZMIENISZ SIĘ NA LEPSZE
|
|
 |
Ciężki charakter przy Tobie może odpocząć.
|
|
 |
Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów, konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą, kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności - to znaleźć skarb.
|
|
 |
spędziłam z nim troszkę czasu, dwie godziny. wystarczyło, żeby przypomniały mi się jego oczy, jego uśmiech, głos i zapach. wystarczyło, żeby przypomniało mi się co do niego czuje, od zawsze. tylko czy tak można ? jak ma się kogoś, kto Cię kocha? czy można całą swoją miłość zużyć i przelać na tą jedną osobę ? można, można myśleć, że pokochało się kogoś innego, ale tak nie jest, zauroczysz się, myślisz, że będzie fajnie i pyk, bańka szczęścia pęka, wydaje Ci się, że to niemożliwe, ale tak właśnie jest. całą swoją miłość zużyłam na niego, tylko jego potrafię jeszcze kochać i tylko z nim być. ale nie mogę.
|
|
 |
Wygadanej zabrakło słów. Pogubiła się sama w sobie, nie rozumie, co do siebie mówi. Nie widzi się ze sobą, ani z nikim innym. Także się nie widuje. Albo widuje, ale nie widzi. Nie pozwala patrzeć. Nie pozwala dmuchać, ruszać, rozdrapywać i ciągnąć. Chce niechcąc, nie potrafi się określić, robi wszystko to, czego najbardziej nie lubi w innych ludziach. Miota się pomiędzy wrzątkiem a śniegiem i nie potrafi określić, co bardziej ją parzy. Nie mówi. Rozgryza słowa. Wypluwa. Za gorzkie. Nie myśli. Nie umie.
|
|
 |
to tylko kolejny zwykły dzień, jeden z wielu, które jeszcze przede mną. zastanawiam się czy spełnię swoje cele i aspiracje, czy od jutra zacznę ćwiczyć tak jak sobie obiecałam, czy kolejny dzień spędzę na leżeniu i czytaniu ulubionych książek. kolejna noc nastaje, a ja tracę poczucie czasu, nie mam pojęcia kiedy skończyła się poprzednia, a dane mi jest witać się z kolejną. spoglądam w lustro oczami ciężkimi od wrażeń tego dnia. widzę dziewczynę, która wczoraj była w stanie wnieść do swego życia choć trochę uśmiechu, a teraz płacze. jezu ja naprawdę płaczę? co się ze mną stało, przecież pogodziłam się z tym, że ciebie tutaj nie ma. umieram? może to tylko sen? może jestem jakimś wymysłem czyjejś chorej wyobraźni? dotykam dłonią klatki piersiowej i nie czuję nic. gdzie moje serce? gdzie ono kurwa jest?! dlaczego mi go nie oddałeś, przecież mówiłeś, że nie jest ci już potrzebne? oddałam ci je, a teraz umieram sama nie czując nic. już wiesz gdzie popełniłam największy błąd? / irrnormal
|
|
|
|