To dziwne.Kiedyś nie obawiałam się o cokolwiek,gdy nie byłeś w zasięgu mojego wzroku,nie spuszczałam żałośnie oczu żegnając się.Nie zastanawiałam się,czy na pewno idziesz do domu,czy wrócisz,czy faktycznie palisz papierosa pod swoją klatką,czy tak naprawdę nie pijesz piwa z kolegami,nisprawdzałam dzwoniąc co kilka minut upewniając się czy jest bezpieczny i jest okej,nie musiałam prosić byś odpuścił sobie kolejnego kieliszka,czy kolejną imprezę.Nie tkwiłam bezradnie zatapiając się głęboko w myśli czy Ci wierzyć,czy znów nie oszukujesz.Bo widzisz,jestem w stanie Ci wierzyć tylko gdy jesteś przy mnie.Tylko gdy patrzysz w moje oczy,to jedyny moment,w którym Ci ufam.Jestem Ciebie pewna tylko w chwili,w której mogę bezpiecznie usnąć ze świadomością,że gdy się obudzę znów przy mnie będziesz,ten sam tylko dla mnie.| longing_kills
|