 |
|
a po rozstaniu zaczyna się wyścig szczurów, kto prędzej zapomni. nie myślisz, ale w podświadomości modlisz się w każdej sekundzie swojej egzystencji o to, żeby pamiętał. nie dlatego, że chcesz wygrać. dlatego, że nadzieja jest nieśmiertelna.
|
|
 |
|
a teraz znienacka nadszedł czas, żeby stać się gotową na ponowne bycie dla Ciebie nikim.
|
|
 |
|
dlaczego kiedy moje serce zaczęło napierdalać dubstep, nie dostałam po ryju na tyle mocno, żeby zadać sobie samej pytanie, czy aby przypadkiem mnie nie popierdoliło?
|
|
 |
|
obiecałam sobie, że po Twoim odejściu nie będę wybuchać płaczem kiedy z szafki wyciągnę w zapomnieniu dwie, zamiast jednej filiżanki. utrzymuję się w tym postawieniu. płaczę dopiero przy zalewaniu herbaty. jeszcze jakiś czas, i będę się wstrzymywać aż do słodzenia. jestem dzielna, tak jak postanowiłam być.
|
|
 |
|
Gdyby sperma świeciła , twoja dupa wyglądałaby jak Las Vegas /ksanaa
|
|
 |
|
Trochę mam dość. Trochę sobie nie radzę. Trochę płaczę.
|
|
 |
|
Nie lubię tych wieczorów, gdy skulam się pod kołdrą na łóżku, przytulam do poduszki i usiłuję opanować myśli, które rozpierdalają mi głowę.
|
|
 |
|
Nie czekaj na odpowiedni moment, wybierz go i uczyń go odpowiednim
|
|
 |
|
spisz. pogrążasz się w snach, gdy naglę twoim oczom ukazują się świeczki. zwykłe palące się światełka. budzisz się nagle i widzisz czarną łunę. czujesz ucisk na swoim gardle, jakby ktoś zaczynał cię dusić. jakaś straszna siła wgniata Cię w łóżko. nie możesz nawet sięgnąć po telefon który leży obok. chcesz zawołać kogoś do pomocy, ale jedyne co możesz z siebie wydusic to cichutki płacz. słyszysz straszny huk w swoim pokoju jakby ktoś tłukł o siebie drewniane deski i odgłos zamykania drzwi na klucz. jesteś sama w ciemnym pokoju. zaczynasz się modlić, prosić Boga żeby Ci pomógł. nagle ustaje, otwierasz swoje zapłakane oczy i widzisz czarną łunę a za nią coś przypominającego ogon. wchodzi do lustra. łapiesz za telefon i dzwonisz po siostrę śpiącą na dole. wybiega do góry wpadając do pokoju i widzi ciebie, leżącą na łóżku, zapłakaną i wystraszoną./m.
|
|
 |
|
stwierdzam szczęście, bo Twój uśmiech.
|
|
|
|